tag:blogger.com,1999:blog-83012342588428610082024-03-13T23:33:19.936+01:00Mleko? Nie dziękuję!Bez nabiału można żyć... i to owocniej niż do tej pory:))NotMilkhttp://www.blogger.com/profile/09884564068947304963noreply@blogger.comBlogger21125tag:blogger.com,1999:blog-8301234258842861008.post-2646976931010976862017-01-29T23:13:00.002+01:002017-01-29T23:15:24.458+01:00OBŁĄCZKI, ŚLUZ, ERYK I "KSIĘGA ORIENTALNEJ DIAGNOZY" MICHIO KUSHIPod wpisem Joanny na jej blogu ( http://chooselife.pl/2017/01/08/chodzenie-po-sniegu-jest-fajne/#comment-6290 ) rozgorzała dyskusja związana z obłączkami (potocznie zwanymi półksiężycami, obłoczkami) znajdującymi się u nasady paznokci. Przez Eryka podnoszone było to, że jeśli one występują, to świadczy to obecności w organizmie pokładów śluzu. Wielkość obłączków miałaby być wprost proporcjonalna do ilości śluzu w organizmie - im go więcej, tym większe obłączki. Dlatego zamierzam przedstawić własne spostrzeżenia co do obłaczków oraz zapatrywania na nie diagnostyki orientu. Została ona zaprezentowana przez zmarłego w wieku 88 lat Michio Kushiego w jego publikacji "Book of Oriental Diagnosis" (pol. "Księga Orientalnej Diagnozy", przekł. Zespół, Bydgoszcz 1996). Zapraszam do krótkiej lektury :)<br />
<br />
Michio Kushi jest przede wszystkim znany jako autor prac z zakresu makrobiotyki, która za podstawę zdrowego odżywiania uważa zboża (w tym szczególnie ryż), strączki (w tym różne produkty sojowe) oraz świeże warzywa, a w mniejszym stopniu owoce,świeże zioła i przyprawy oraz ewentualnie mięso (w tym ryby), odradzając przede wszystkim śluzotwórczy nabiał i wysoko przetworzone produkty. O samej postaci Michio Kushiego nie będę się rozpisywał, bo informacje można z łatwością znaleźć w internecie. Ważne jest to, jak zapatrywał się na sprawę obłączków na kartach swej książki (M. Kushi, <i>Ksiega Orientalnej Diagnozy</i>, s. 91). Wyrażał się o nich następująco:<br />
<br />
<blockquote class="tr_bq">
"Białe półksiężyce" u nasady paznokcia mają wygląd zależny od kondycji osobniczej. Obecność białych półksiężyców świadczy o aktywnym metabolizmie, obejmującym rozwój<br />
i przemiany fizyczne i psychiczne. <b>Natomiast ich brak, bądź niewielki rozmiar, świadczy o zwolnieniu procesów metabolicznych. Zgodnie z powyższym, "księżyce" występują niemalże u każdego w okresie dzieciństwa i młodości, natomiast z wiekiem dojrzałym ich wyrazistość słabnie. W wieku starszym "półksiężyce" zanikają.</b> <b>Osobnik bardziej aktywny fizycznie, niż umysłowo, wykazuje się zazwyczaj większymi "księżycami"</b>, podczas gdy u osobników mniej czynnych fizycznie bywają one mniejsze. Należy przy tym zauważyć, iż bardzo wielkie "półksieżyce" świadczą o nienormalnej kondycji, to jest o nadwrażliwości psychicznej i osłabieniu fizycznym, wywołanych przez nadmierne spożycie produktów o naturze yin (soki owocowe, cukry, itp. przyp. NotMilk) </blockquote>
<br />
Powyższe spostrzeżenia o tym, że niewielkie obłączki są przejawem słabego metabolizmu, znajdują odzwierciedlenie w nielicznych badaniach na ten temat. Taki stan jest w nich uznawany za patologiczny i świadczy nie tylko o problemach z przysadką mózgową, słabej pracy tarczycy (wraz z wiekiem pracuje coraz mniej efektywnie stąd na paznokciach osób starszych obłączków przeważnie nie ma), niedoborach jodu, witaminy B12, żelaza, przewlekłej niewydolności nerek, może mieć związek z ekspozycją na tlenek węgla. Brzmi to na pewno poważnie. Osoby mające małe obłączki mogą mieć również dość nieprzyjemne objawy ze strony organizmu, do których można zaliczyć:<br />
<br />
- niskie ciśnienie krwi;<br />
- depresja;<br />
- hipestezja (osłabienie wrażliwości na dotyk, ból, temperaturę);<br />
- problemy z pamięcią;<br />
- uczucie mrowienia w rękach i nogach;<br />
- uczucie permanentnego zmęczenia;<br />
- wiele brązowych plam na skórze (<i>vide</i> osoby starsze);<br />
- biegunka;<br />
- krwawiące dziąsła;<br />
- obfite krwawienia miesiączkowe i/lub krwotoki z nosa;<br />
- wrażliwość na hałas;<br />
- zaburzenia chodu i problemy z zaburzeniem równowagi;<br />
- bóle w nogach i ich samoistne podskakiwanie w nocy<br />
<br />
Jednak z opinii osób wypowiadających się na forum (link w bibliografii) pod wątkiem związanym z niedoborami B12, a małymi obłączkami znajduje odzwierciedlenie głównie przypadek niedoboru jodu, o którym wspominała jedna z osób, natomiast zwiększenie poziomu witaminy B12 w organizmie nie wpływało na ich wielkość w perspektywie wielomiesięcznej jednej z osób, która wypowiadała się pod tym wątkiem. Na podstawie obserwacji moich własnych obłączków stwierdzam, że uległy zmniejszeniu na wszystkich palcach po zmianie odżywiania w 2011 roku i wykluczeniu nabiału a zastąpieniu go na początku większą ilością chleba. Jednak na pewno nie czułem się wówczas zbyt dobrze, bo zwiększenie ilości chleba i mięsa (tak-na poczatku niestety nim zastępowałem nabiał) wywołało u mnie problemy z zasypianiem (w grudniu 2011 roku miałem około dwa bezsenne tygodnie - to był dla mnie koszmar) i dopiero powolne poszerzanie wiedzy w zakresie odżywiania oraz zmiany polegające na stopniowym wyrobów mącznych oraz wyeliminowaniu mięsa (jak wspominałem teraz czasami zjem odrobinę ryby - około 100g na tydzień/dwa tygodnie). Jednak obłączki prawie zniknęły i nie chciały powrócić. Dopiero suplementowanie skórne lugolą sprawiło, że na środkowych palcach dłoni znów pojawiły się obłączki, a na palcach wskazujących i kciukach nieco się powiększyły. Poza tym polepszeniu uległo moje samopoczucie.<br />
<br />
Dlatego jeśli obserwujecie zmiany w obrębie obłączków starajcie się w pierwszej kolejności zwiększyć poziom jodu, a pozostałe wspomniane przeze mnie parametry warto skontrolować. U mnie były w normie.<br />
<br />
<br />
<b><u>Biografia:</u></b><br />
<br />
M. Kushi, <i>Ksiega Orientalnej Diagnozy</i>, przekł. Zespół, Bydgoszcz 1996, s. 91.<br />
<br />
http://chooselife.pl/2017/01/08/chodzenie-po-sniegu-jest-fajne/#comment-6290<br />
<br />
https://healthunlocked.com/thyroiduk/posts/132057205/any-truth-scientific-basis-for-losing-half-moons-on-finger-nails-with-b12-deficiency<br />
<br />
http://www.newhealthadvisor.com/No-Moons-on-Fingernails.html<br />
<br />
https://thisgreenearth.wordpress.com/2011/04/26/low-energy-look-at-your-fingernail-moons/<br />
<br />
http://sjp.pwn.pl/sjp/hipestezja;2560510<br />
<br />
-NotMilkhttp://www.blogger.com/profile/09884564068947304963noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-8301234258842861008.post-56421748813064031612017-01-18T22:25:00.001+01:002017-01-18T22:25:30.108+01:00MLEKO PRZEMYSŁOWE W UJĘCIU PAWŁA SEBASTJANOWICZAW grudniu na blogu Joanny Balaklejewskiej http://chooselife.pl/ zostały zamieszczone fragmenty z ksiązki wspomnianego surojadka ze wschodniej granicy, gdzie tego typu sposób odżywiania również zyskuje na popularności. Asia zacytowała w swoich postach dwa fragmenty z jego książki, które tyczyły się wwitalnego jedzenia. Sam z kolei postanowiłem zacytować fragment z jego książki, aby można było przeczytać coś nowego na moim blogu :) Staram się w ten sposób realizować postanowienie Noworoczne, żeby mimo niewielkiej ilości czasu zamieszczać przynajmniej krótkie wpisy co jakiś czas. Wiem, że społeczność NotMilkowiczów bardzo zmalała i wiele osób udziela się na innych, z pewnością ciekawszych blogach, czemu się nie dziwię. W końcu zrobiłem sobie bardzo długą przerwę. Nie mam teraz dużo więcej czasu i tak jak wspominałem zdecydowanie bardziej preferuję real od wirtualnego świata, który mnie zbyt szybko męczy. Jerdnak w ten sposób miałem okazję poznać przynajmniej kilka wspaniałych osób i to właśnie daje mi impuls do działania.<br />
<br />
Uprzedzając pytanie o tym, czy zamierzałbym prowadzić VBloga, jak czyni to wielu (większość?) blogowiczów, to moja odpowiedź, przynajamniej w najbliższych miesiącach, brzmi następująco - zdecydowanie nie :) Nie chciałbym Wam oraz społeczności internetowej krzywdy, jaką byłyby moje filmiki. Uważam, że nie mam też odpowiednich warunków, tj świetnego głosu i być może prezencji ;) Z tego względu ogranicze się przynajmniej do tego co robiłem wcześniej i po Waszych komentarzach domyślam się, że nie wychodziło mi najgorzej :) Po tym przydługim wstępie oddaję głos Pawłowi Sebastjanowiczowi i fragmentowi jego książki, "Żywe jedzenie, albo dlaczego krowy są drapieżnikami" (s. 144-145):<br />
<br />
<br />
"Rozważamy podstawowe czynniki wpływu składu<br />
chemicznego mleka na nasz organizm. Rozpatrzmy teraz<br />
proces przemysłowej termicznej obróbki mleka, a mianowicie:<br />
pasteryzację. Pasteryzacja jest procesem podgrzewania<br />
mleka do temperatury, która zapewnia zabicie niektórych<br />
bakterii. Gdy przez dłuższy czas przechowujemy przemysłowe<br />
mleko, to widzimy, że nie kwaśnieje ono, tylko jełczeje.<br />
<br />
Dlaczego? Dlatego, że pasteryzowane mleko nie zawiera<br />
już bakterii mlekowych, które sprzyjają fermentacji mlekowej,<br />
niezbędnej do powstania kefiru. Bakterie gnilne wymagają<br />
natomiast znacznie wyższych temperatur do zabicia<br />
i pozostają one w mleku, a z braku konkurencji szybko się<br />
namnażają i mleko po prostu gnije. Producenci dodają do<br />
mleka konserwantów, które mają zapewnić dłuższy termin<br />
przydatności mleka do spożycia poprzez zatrzymanie na jakiś<br />
czas procesów gnilnych. My nie mamy większego wyboru.<br />
Musimy pochłaniać albo gnilne bakterie wraz z produktami<br />
ich metabolizmu, albo konserwanty.<br />
<br />
Wszystkie sfermentowane produkty mleczne, takie<br />
jak: kefir, jogurt, twaróg i ser niczym nie są lepsze od mleka.<br />
Wzrasta w nich koncentracja wapnia, białka i tłuszczu. Im<br />
więcej mleko przeszło procesów przeróbki, tym więcej szkód<br />
wyrządziły w nim bakterie. Dr Walter White na swoich wykładach<br />
mówi, że najtwardszy ser nie zawiera żadnych substancji<br />
odżywczych, potrzebnych człowiekowi. Jest to po<br />
prostu zestaw różnego rodzaju produktów metabolizmu<br />
mikroorganizmów — ich fekalia. W żadnym wypadku taki<br />
produkt nie powinien trafić do organizmu człowieka!<br />
Tak wiele złych rzeczy napisano tu o mleku — co w<br />
takim razie mamy zrobić z powszechnym stereotypem, że<br />
krowa na wsi karmi całą rodzinę? Jest oczywiste, że jeżeli<br />
sprawa dotyczy życia czy śmierci, to musimy spożywać<br />
wszystko, co mamy dostępne do spożycia. Mleko swojskiej<br />
krowy nie zawiera takiej ilości szkodliwych substancji, jak<br />
mleko przemysłowe. O zawartości szkodliwych substancji<br />
w mleku możemy dowiedzieć się z norm.<br />
<br />
Oto lista dopuszczonych normami składników<br />
obcych w mleku:<br />
• Fekalia;<br />
• Bakterie;<br />
• Wirusy;<br />
• Antybiotyki, którymi leczono chore zwierzęta;<br />
• Hormony, które dostają zwierzęta dla zwiększenia<br />
laktacji;<br />
• Organiczne pestycydy, które są w spożywanej przez<br />
zwierzęta paszy nagromadzają się w organizmie<br />
krowy. Koncentracja pestycydów w mięsie jest 1000<br />
razy większa od ich koncentracji w spożywanym<br />
przez krowy pokarmie.<br />
<br />
Szczerze radzę każdemu, kto posiada Internet, by<br />
posłuchał wykładów doktora Waltera White'a, który przedstawia<br />
wyniki własnych badań i badań uznanych naukowców,<br />
a także badania autoryzowanych ośrodków badawczych<br />
na ten temat. Wszyscy dochodzą do takiego samego<br />
wniosku — spożywanie mleka i produktów mlecznych<br />
prowadzi do powstawania takich schorzeń jak rak prostaty,<br />
rak piersi, jajnika i jelita grubego, osteoporoza, otyłość, osadzanie<br />
kamieni w różnych częściach ciała, zaćma, zaparcia.<br />
Pić mleko czy nie pić? Na to pytanie sami sobie<br />
musimy teraz odpowiedzieć!"<br />
<br />
<br />
<br />NotMilkhttp://www.blogger.com/profile/09884564068947304963noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-8301234258842861008.post-5356727727267522762017-01-14T17:20:00.001+01:002017-01-14T17:24:07.942+01:00GRYPA... NIE TAKA STRASZNA JAK JĄ MALUJĄ - NOTMILKOWYCH KILKA RAD :)W Nowym Roku pogoda zdecydowanie nas nie rozpieszcza. W jednym tygodniu mamy do czynienia z jesienną szarugą, by w następnym stawiać czoło dość mroźnej zimie. Wiele osób w tym momencie dostaje gorączki i katar (tak jak moja sąsiadka, której wydmuchiwanie nosa słyszę od kilku dni w swoim salonie). W internecie pada wiele pytań, jak zapobiegać przeziębieniom i grypie. Poniżej podam kilka rad, co w moim wypadku się sprawdza (może o tym świadczyć chociażby to, że objawy grypopodobne, tj. bardzo wysoka gorączka z katarem pojawia się u mnie najwyżej raz w roku przez 1-4 dni - ostatnio miałem w marcu po powrocie z ciepłej Italii, co było raczej skutkiej zatrucia detergentami, jakie wywołały u mnie środki czyszczące używane przez sprzątaczki do czyszczenia pomieszczeń dzień przed moim powrotem do Polski)<br />
<br />
<br />
RADA PIERWSZA - Unikaj pokarmów śluzotwórczych, wysokoprzetworzonych...<br />
<br />
<br />
Niby oczywista, oczywistość, a jednak wielu o niej zapomina, w tym nawet wegan. Przez to nawet ich możemy spotkać dość często zakatarzonych, co nie powinno mieć miejsca. Winą za ten stan rzeczy należy w ich przypadku obarczyć produkty mączne, których powinniśmy się wystrzegać. Dobrze pamiętam, że jako dziecko zawsze moja grypa i przeziębienie trwały bardzo długo, bo aż 2/3 nawet 4 tygodnie. Obserwowałem u siebie również to, że zawsze czułem się gorzej po tym, jak zjadłem jakiś wyrób cukierniczy, który przynosiła mi moja Matka z cukierni. Było to dla mnie dziwne, ale Babcia oraz Mama zawsze mówiły, że jedzenie nie ma na to wpływu... Teraz mogę zdecydowanie stwierdzić, że właśnie te produkty były odpowiedzialne za mój kiepski stan zdrowia. Dlatego Moi Drodzy NotMilkowicze unikajcie wszelkich produktów mącznych i tych z dodatkiem cukru, także oczywiście nabiału i mięsa. Jeśli jest to dla Was zbyt trudne postarajcie się przynajmniej je bardzo ograniczyć. Efekty powinny Was na pewno przekonać, że lepiej zrezygnować z chwili przyjemności na rzecz lepszego samopoczucia bez kataru, zapalenia gardła i gorączki, które potrafią trwać zdecydowanie dłużej...<br />
<br />
<br />
RADA DRUGA - ..., a jedz witalniej :)<br />
<br />
Świeże warzywa i owoce są właśnie tym, czego powinieneś jeść najwięcej. W przypadku gotowanych posiłków możesz zostać przy jednym, ewentualnie dwóch pomniejszych,. które będą składały się ze strączków lub kaszy jaglanej, gryczanej lub nasion innego zboża/pseudozboża bezglutenowego. Ważne są na pewno warzywa w postaci surowej lub ewentualnie krótko gotowanej. Można też przygotować napój z drożdży, który warto połączyć z ashwagandhą, sokiem z jęczmienia i paroma kroplami oleju z czarnuszki egipskiej lub ewentualnie w okresie zimowym dobrej jakości tranu. Pamiętajmy, żeby jedząc posiłek gotowany dodawać do niego surową kapoustę kiszoną, surowe kiszone ogórki, czy jakąkolwiek surówkę. Na śniadanie warto jeść monoposiłek w postaci jabłek, cytrusów, gruszek, śliwek, arbuza... ewentualnie szejka. Pomysłów na smaczne, surowe potrawy są dostępne u Neto, który ma swój kanał pod wskazanym poniżej linkiem. Na pewno każdy znajdzie tam coś smacznego :)<br />
<br />
https://www.youtube.com/user/therawboyespanol<br />
<br />
P.S. Jeśli nie możecie zrezygnować z mięsa to przynajmniej je ograniczcie ilościowo i spożywajcie 1-2 razy w tygodniu. Podobnie jest w przypadku nabiału. Nie powinno się dodawać do mięsa, czy mleka ŻADNYCH dodatków, jak warzywa, owoce, orzechy!!! Należy je jeść tylko i wyłącznie mono oraz rano, żeby nie zaburzały trawienia innych pokarmów.<br />
<br />
RADA TRZECIA - wysypiaj się i pamiętaj o aktywności fizycznej!!!<br />
<br />
Dobry sen to podstawa do tego, by zacząć dobrze dzień, a także... zgadliście: BYĆ ZDROWYM :) Organizm zdecydowanie najlepiej regeneruję się podczas snu przed północą. Dlatego starajmy się rozplanować plan dnia, by kłaść się spać możliwie jak najczęściej, bo nie zawsze jest to możliwe i sam chodzę spoać czasami około 1.00 w nocy, gdy mam coś do napisania, zrobienia, itp. Warto też przyzwyczaić się do wcześniejszego wstawania około godziny 6.00-7.00, bo wtedy będziemy mieli sporo czasu na wiele rzeczy, a na pewno będziemy się zdecydowanie lepiej czuć (przynajmniej po pewnym czasie). Z własnego doświadczenia odradzam drzemki w ciągu dnia, które zaburzają cykl snu i utrudniają ponowne zaśnięcie wieczorem. Ćwiczenia typu pompki, brzuszki, ewentualnie jakieś siłowe, czy bieganie nie tylko polepszą nasze samopoczucie, ale również lepszy sen.<br />
<br />
<br />
RADA CZWARTA - Znajdź czas na relaks i realizowanie swoich pasji w natłoku innych zajęć<br />
<br />
<br />
W tym przypadku ograniczę się jedynie do stwierdzenia, że w zdrowym ciele, zdrowy duch... Podstawą sukcesu jest dobre rozplanowanie dnia, a będzie ono tym łatwiejsze do spełnienia, im więcej energii mieć będziemy. To z kolei powinny zapewnić powyższe rady :)<br />
<br />
<br />
Jeśli już jest się chorym, to radziłbym przede wszystkim nie narzekać, bo sami jesteśmy za to w znacznej mierze odpowiedzialni. Nie powinniśmy z siebie robić ofiary. Poza tym gorączka, katar, kaszel... są to sposoby oczyszczania organizmu, których często doświadczają osoby. np. przechodząc na witarianizm. W tej fazie najlepiej dobrze wyleżeć się i w żadnym wypadku nie używać leków zbijających temperaturę, które przedłużą długość trwania nieprzyjemnych objawów, a przy tym zatrują niepotrzebnie nasz organizm zbędnymi syntetycznymi substancjami. Pamiętajmy, że 40 stopniowa gorączka wpływa na wzrost aktywności enzymatycznej w organizmie i pomaga w usuwaniu wielu szkodliwych substancji, a także wadliwych komórek. W tym czasie najbardziej jest wskazany post (przeważnie i tak nie ma się ochoty na jedzenie czegokolwiek) lub ewentualnie w razie głodu spożywanie świeżo wyciskanych soków z warzyw i owoców, najlepiej z własnego ogródka/patio lub z pewnego źródła, a w najgorszym wypadku konwencjonalnych umytych w wodzie z sodą oczyszczoną i kwaskiem cytynowym. Jeśli nie czujemy się lepiej polecam wykonywanie ćwiczeń, które polepszą przepływ limfy, krążenie, a także natlenienie organizmu.Warto też w tym czasie znaleźć chwilę na drobne przyjemności, jak choćby przeczytanie ulubionej książki, której lekturę odłożyliśmy na czas bliżej nieokreślony :)<br />
<br />
Mam nadzieję, że wskazówki okażą się chociaż odrobinę pomocne. Życzę Wszystkim w Nowym Roku 2017 dużo zdrowia, a tym, którzy się już rozchorowali, jak najszybszego ustąpienia dokuczliwych objawów!!!NotMilkhttp://www.blogger.com/profile/09884564068947304963noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8301234258842861008.post-850653800503745642016-12-23T15:20:00.000+01:002016-12-24T12:13:14.085+01:00NOTMILKOWE ŚWIĘTA 2016<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Moi Drodzy,</span><br />
<span style="color: lime; font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">nie ukrywam, że przerwa w blogowaniu w moim przypadku była dłuższa niż się spodziewałem. Jednak dla mnie najważniejsze jest to, iż udało mi się uporać z lekkim stanem zapalnym jelit, z którym pozwolił mi się uporać intermittenfasting (jem w "okienku" 8-10 godzinnym), dodałem też odrobinę bio masła ghee (wiem - mało NotMilkowe, ale jako lekarstwo tymczasowe świetnie się sprawdziło), spożywam miksturę z drożdzy (mnie pomogła na zajady), do której dodaję odrobinę oleju z czarnuszki lub ostropestu, a także ashwagandhy oraz soku w postaci proszku z trawy jęczmiennej. Do tego nie zapominam o suplemencie witaminy k2, a od późnej jesieni zacząłem spożywać tran. W tej chwili te środki prewencyjne stosuję i być może w przyszłości z nich zrezygnuję za jakiś czas (poza intermittent fasting). Osobiście zdaję sobie sprawę, że jelita są w mojej rodzinie "piętą achillesową" (problemy z nimi mieli moi dziadkowie, a widze już pierwsze symptomy tych negatywnych skutków u mojej Matki, która wbrew moim upomnieniom odżywia się bardzo źle - je po prostu sporo przetworzonych produktów, która ma pod ręką w cukierni, w której pracuje) i dlatego staram się stosować prewencje w tej postaci. Poza tym pamiętam o zmarłej na raka jelita w 2007 roku żonie rawfoodysty Victorasa Kulvinskasa. </span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Do swojego menu wędzonego na zimno bio łososia oraz pstrąga i czasami sardynki. Na takie dodatki pozwalam sobie średnio dwa do trzech razy w miesiącu (ilość jednorazowa 80 - 150g). Nie łączę oczywiście tego typu produktów z niczym, poza methylocobalaminą w celu jej łatwiejszego przyswojenia w takim białkowo-tłuszczowym posiłku. Do dodania tych zwierząt skłoniła mnie bardzo interesująca książka Elaine Morgan "Blizny po ewolucji", w której jest wiele interesujących spostrzeżeń tyczacych się m.in. pierwotnego sposobu odżywiania, który miał dużo więcej wspólnego ze współczesnym witarianizmem niż zbudowanym na "teorii sawannowej" paleo. Pod koniec przyszłego roku (lub wcześniej) coś może o tym napiszę... </span><br />
<br />
<br />
<br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Jestem dość zajęty i nie chcę, aby pisanie postów było dla mnie przykrym obowiązkiem, ale wynikało z czystej chęci podzielenia się własnymi spostrzeżeniami na temat odżywiania i nie tylko ;) Zarazem zapewniam, że jeśli bedą się pojawiały jakiekolwiek kulinarne przepsiy to będą one zawsze roślinne i w dużej mierze witariańskie. Po poczynieniu tych zmian odczuwam coraz częściej, by spożywać w niektóre dni tylko surowe posiłki, co wcześniej się nie zdarzało. Wynika to również z tego, że takie dania są dla mnie smaczne i wszelkiego rodzaju witalne sosy do makaronów (głównie surowych) po prostu uwielbiam ze względu na ich intensywność. </span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Obiecałem przepis Świąteczny i tak też uczynię. Nie będę jednak zbyt twórczy i po prostu poniżej zamieszczę linki do stron, z których polecam przepisy na Wieczerzę Wigilijną:</span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><u>Pierogi Bezglutenowe:</u></span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">http://www.olgasmile.com/ciasto-na-pierogi-bezglutenowe.html</span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">(osobiście robię pół porcji z ekologicznej mąki jaglanej zamiast gryczanej - są doskonałe z nadzeniem owocowym - do ciasta dodaję wówczas łyżkę/dwie domowego jogurtu migdałowego lub wytrawnym grzybowo-kapustnym);</span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><u>Witariańska sałatka z kapusty Ewy z "Jem zdrowo i smacznie":</u></span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">https://www.youtube.com/watch?v=GDkpuBBo0x0&t=1s</span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><u>Kruchy tort czekoladowy z płatków śniadaniowych (to nie żart :))</u></span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">https://www.youtube.com/watch?v=DxildGLSgFc</span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Gdy jeszcze zdążę to zamieszczę jakiś kolejny przepis. Chciałbym Wam Drodzy czytelnicy życzyć radosnych, rodzinnych, wolnych od wszelkich waśni Świąt Bożego Narodzenia!!!</span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-NtIcWfljnV0/WF0yev-ouvI/AAAAAAAAAgA/Gi9T3O2sBHkr75Xa5LdtD_zYGj9WjxiLACLcB/s1600/Christmas-Tree-Wreath-and-Garland-Inside-Living-Room.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="212" src="https://4.bp.blogspot.com/-NtIcWfljnV0/WF0yev-ouvI/AAAAAAAAAgA/Gi9T3O2sBHkr75Xa5LdtD_zYGj9WjxiLACLcB/s320/Christmas-Tree-Wreath-and-Garland-Inside-Living-Room.jpg" width="320" /></a></div>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<br />
<br />NotMilkhttp://www.blogger.com/profile/09884564068947304963noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-8301234258842861008.post-63742557337776041472015-07-20T18:41:00.001+02:002015-07-20T18:52:08.972+02:00NOTMILK NA TROPIE... PROMOCJI :)<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-WVCOLCkGufw/Va0gH0G_YVI/AAAAAAAAAWQ/XuOdHKzrnDI/s1600/lipiec%2B20%2B040.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="http://2.bp.blogspot.com/-WVCOLCkGufw/Va0gH0G_YVI/AAAAAAAAAWQ/XuOdHKzrnDI/s320/lipiec%2B20%2B040.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Tym wpisem inauguruję nową część NotMilk na tropie..., która będzie dotyczyła atrakcyjnych cen produktów (głównie eko), jakie możemy znaleźć w naszych sklepach. W tym tygodniu warto rozejrzeć się za smacznymi owocami w LIDL-u, bo zaczął się tam tydzień frutariański i wszystkie owoce są tańsze o 20%. W przypadku zakupionych przeze mnie produktów wyglądało to następująco:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- paczka awokado Hass (około 320 gr) - było 7,99 a jest 6,39 zł (sztuka około 3,20)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- nektarynki BIO 500 gr- było 3,99 a jest 3,19 zł</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- śliwki BIO 500 gr - było 4,99 jest 3,99 zł</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- banany 1 kg - było 3,99 jest 3,19 zł</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Poza tym super cena oliwy z oliwek BIO 500 ml - było 13,99 a jest 9,99 zł</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Warto zwrócić też uwagę na smaczne orzeszki piniowe BIO z Rossmanna, których już nie będzie (przynajmniej w najbliższym czasie), a Super Cena cena na do widzenia to zamiast 11,99 zł tylko 6 zł. W tej chwili zabieram się za układanie moich smacznych nabytków (i ich konsumowania) oraz korzystania z uroków pięknej pogody, do czego również Was zachęcam :D</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Pozdrawiam Was owocowo!!! :)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
NotMilkhttp://www.blogger.com/profile/09884564068947304963noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-8301234258842861008.post-78123914311251649552015-07-16T12:44:00.000+02:002015-07-16T12:44:00.699+02:00SPOSÓB NA TO BY ZJEŚĆ NATTOWitam Was moi drodzy po bardzo dłuuugiej przerwie od blogowania. Ostatni rok był dla mnie okresem niezwykle intensywnym i związanym z wieloma zmianami w życiu. Takie też nastąpiły w moim odżywianiu, które jednak w żadnym wypadku nie stało się paleolityczne (choć czasami zjem niewielką ilość mięsa w towarzystwie), a jest bardziej skoncentrowane wokół tych pokarmów, które najbardziej mi smakują (np. wokół owianych złą sławą orzeszków ziemnych). Więcej na pewno przekażę w osobnych wpisach. teraz skoncentruję się na pokarmie istotnym ze względu na witaminę K2, tj. natto. Informacji o jego korzystnym wpływie na organizm, m.in. na kości i serce jest mnóstwo, dlatego nie będę o tym wpisie wspominał. Jednak dla wielu osób wyzwanie stanowi to, żeby go przygotować w taki sposób, aby nadawał się do zjedzenia. Według mnie wspaniale poprawia smak tego dania i jest bardzo szybkie do przygotowania. Oczywiście można je potem wzbogacać o własne dodatki, traktując mój przepis jako punkt wyjścia.<br />
<br />
PRZEPIS:<br />
<br />
natto (na każdą miseczkę jedna łyżeczka)<br />
<br />
cebula szalotka lub czerwona<br />
<br />
pół awokado Hass (lub inne o kremowej konsystencji)<br />
<br />
sos sojowy Bio Tamari<br />
<br />
smak dania: umami<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-aeUFFyW0CSQ/VaeH_UlAFEI/AAAAAAAAAVw/r9lQJWKJoWg/s1600/16%2Blipiec%2B004.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="http://2.bp.blogspot.com/-aeUFFyW0CSQ/VaeH_UlAFEI/AAAAAAAAAVw/r9lQJWKJoWg/s320/16%2Blipiec%2B004.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:<br />
<br />
Na początku nakładamy po jednej łyżeczce natto do każdej miseczki.<br />
<br />
Potem dodajemy ćwierć awokado Hass, które uprzednio kroimy w kostkę.<br />
<br />
Całość mieszamy łyżeczką aż awokado przybierze postać musu i zacznie się kleić.<br />
<br />
Następnie dodajemy po łyżeczce sosu tamari i mieszamy.<br />
<br />
Na koniec dodajemy cebulę i łączymy wszystko w jedną całość.<br />
<br />
A oto efekt końcowy:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-0ZnSFVjbIVc/VaeJyoyku5I/AAAAAAAAAV8/wBkQL7nmwNI/s1600/16%2Blipiec%2B005.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://3.bp.blogspot.com/-0ZnSFVjbIVc/VaeJyoyku5I/AAAAAAAAAV8/wBkQL7nmwNI/s320/16%2Blipiec%2B005.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
Całość można posypać posiekanym szczypiorkiem, by nadać potrawie bardziej atrakcyjny wygląd. Jednak mimo swojej mało zachęcającej formy w smaku jest moim zdaniem wyśmienite. Poza tym tłuszcz z awokado zwiększa wchłanianie m.in. ważnej witaminy K2. Życzę udanych eksperymentów z natto w oczekiwaniu na moje kolejne bezmleczne, bezglutenowe i całkowicie wegańskie wpisy. Pozdrawiam fistaszkowo!!!NotMilkhttp://www.blogger.com/profile/09884564068947304963noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8301234258842861008.post-42398259832865804762014-03-23T01:19:00.002+01:002014-03-23T15:07:41.064+01:00NOTMILK NA EKO TROPIE - CZY ISTNIEJĄ DUŻE RÓŻNICE MIĘDZY EKOLOGICZNYMI I KONWENCJONALNIE UPRAWIANYMI ROŚLINAMI?<div style="text-align: justify;">
Na to pytanie właściwie wszyscy odpowiadają stanowczo - TAK!!! Ale czy są w stanie przytoczyć jakieś badanie, które wskazywałoby na to, jakie różnice w składzie występują chociażby między pomidorem marketowym, a zerwanym we własnym ogródku. Poniższa tabelka przedstawia wyniki pomiarów na zielonej fasoli, kapuście białej głowiastej, sałacie masłowej, pomidorach i szpinaku. Wszystkie wyniki w tabelce są w <b>mg/100 g</b>. Jak widac za mdły smak kupnych produktów odpowiada w dużej mierze brak sodu (jest go średnio o około 6500% mniej w bezsmakowych warzywach marketowych niż ekologicznych), niewielkie ilości żelaza (najbardziej zaskakujące w porównaniu jest to, że organiczne pomidory mają prawie 2 g żelaza i przewyższają pod tym wzgledem organiczny szpinak), wapnia (organiczna sałata właściwie nie ustępuje pod tym względem szpinakowi). Na podstawie zamieszczonych w poniższej tabeli danych możemy dojść do wniosku, że <b>żywność uprawiana konwencjonalnie zawiera przynajmniej o 75% mniej mikro- i makroelementów w porównaniu do roślin uprawianych ekologicznie.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-0mkErvX9k9c/Uy4i-DvTh-I/AAAAAAAAAKA/BwQalChaQxk/s1600/Organic+vs+Conventional.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-0mkErvX9k9c/Uy4i-DvTh-I/AAAAAAAAAKA/BwQalChaQxk/s1600/Organic+vs+Conventional.jpg" height="298" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Postanowiłem, że to będzie już mój ostatni wpis przynajmniej do jesieni (o ile się nic nie zmieni). Wynika to z braku czasu oraz tego, że sprawy związane z odżywianiem zbytnio mnie rozpraszały. A tak być według mnie nie powinno. Dlatego odchodze przynajmniej z blogosfery. Dziękuję za komentarze, za miłe słowa, ale też krytyczne, gdy taka konieczność się pojawiła. Przede wszystkim mam nadzieję, że moje wpisy okazały się dla Was pożyteczne i pomogły uczynić życie smaczniejszym, zdrowszym i owocniejszym. Poniżej zamieszczam filmik ze znanym zapewne wielu z Was wielu utworem "Ojcze nasz" w języku suahili.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/cwC8slq1ph0?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe>NotMilkhttp://www.blogger.com/profile/09884564068947304963noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8301234258842861008.post-3961932540295407872014-03-22T23:49:00.004+01:002014-03-23T00:00:11.595+01:00NOTMILKOWE UPRAWY - DAWNE ODMIANY WARZYW DO PRZYDOMOWYCH OGRÓDKÓW<div style="text-align: justify;">
Ci z nas, którzy mieli sposobność w dzieciństwie wyjeżdżać na wakacje na wieś z pewnością pamiętają wyśmienity smak warzyw, które tam rosły... i niestety odbiegał on dosyć znacząco od tych, które teraz odnajdujemy w warzywniakach, czy hipermarketach. Czasami nawet te, które sami hodujemy również w pełni nie spełniają naszych oczekiwań. Jednak warto to zmienić, a na takie zmiany nie ma z pewnością lepszej pory niż wiosna. Pogoda za oknem (przynajmniej wczoraj i dzisiaj) zachęcała z pewnością do tego, spędzić ten czas na świeżym powietrzu oraz... zająć się przygotowaniami do nowego sezonu ogrodniczego. Jest to dobry termin na przygotowanie wspaniałej rozsady albo zaopatrzenia sie w nasiona do wysiewu wprost do gruntu po 15 maja. Jednak jakie odmiany najlepiej dobrać? Mam nadzieję, że mój post okaże się pomocny w odpowiedzi na to pytanie.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/--P1P0Bieus0/Uy2pBTfKp7I/AAAAAAAAAIE/cZkQLWgiMs8/s1600/Heirloom_Vegetables.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/--P1P0Bieus0/Uy2pBTfKp7I/AAAAAAAAAIE/cZkQLWgiMs8/s1600/Heirloom_Vegetables.jpg" height="400" width="300" /></a></div>
<br />
<br />
<b>NAJLEPSZE STARE ODMIANY!!!</b><br />
<br />
<b><br /></b>
Stare odmiany warzyw mają to do siebie, że są nie tylko wyjątkowe w smaku, ale również stabilne genetycznie, ładniejsze i odporniejsze niż tak często reklamowane nowe zhybrydyzowane odmiany. Jednak potrafią również nas zadziwić tym, że różnią się zdecydowanie od tych nowych kształtem, barwą i nawet częściami jadalnymi w stosunku do współcześnie popularnych potomków. Jeśli nie wierzycie, to musicie koniecznie przeczytać poniższy wpis :) Przedstawię tylko kilka najbardziej wyjątkowych i smacznych odmian, z których każdy znajdzie z pewnością coś dla siebie.<br />
<br />
<b>FIOLETOWY JAK... MARCHEWKA!!!</b><br />
<b><br /></b>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-qlx134FDeuI/Uy2wLq0Lc9I/AAAAAAAAAIU/DhoCKmOwz2Q/s1600/nunindigo.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-qlx134FDeuI/Uy2wLq0Lc9I/AAAAAAAAAIU/DhoCKmOwz2Q/s1600/nunindigo.jpg" height="320" width="286" /></a></div>
<b><br /></b>
<br />
Wielu z nas było przekonanych od dziecka, że marchewka może być tylko w kolorze pomarańczowym. Jednak to błędne przekonanie zawdzięczamy Holendrom, którzy wyselekcjonowali i skutecznie rozpropagowali taki wariant tego warzywa. Gdybyśmy żyli wcześniej, chociażby w czasach rzymskich to wiedzielibyśmy, że marchewka jest fioletowa lub ewentualnie biała. Taka marchew posiada też sporo antocyjanów, które można odnaleźć chociażby w jagodach. Również i pod względem ilości karotenoidów przewyższa współczesne odmiany, czego przykładem jest chociażby ilość karotenoidów (szczególnie ważnej dla naszego wzroku luteiny). Na polskim rynku dstępną odmianą marchwi w tym kolorze jest "deep purple".<br />
<br />
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial; font-size: 13px;"><br /></span>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-spErXqsYfHU/Uy2z6GmjJgI/AAAAAAAAAIk/uBMW5i5p-QI/s1600/chemjournal1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-spErXqsYfHU/Uy2z6GmjJgI/AAAAAAAAAIk/uBMW5i5p-QI/s1600/chemjournal1.jpg" height="112" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial; text-align: justify;">Extract from Carotenoid Profiles and Consumer Sensory Evaluation of Speciality Carrots, Journal of Agricultural and Food Chemistry, 2004</span></td></tr>
</tbody></table>
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial; font-size: 13px;"><br /></span>
<b>PYSZNE STRĄCZKI... RZODKEWKI!!!</b><br />
<b><br /></b>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-ku5QiZyh6CA/Uy22tQOlDJI/AAAAAAAAAIo/FJ4q_kjNnAQ/s1600/rzodkiewka.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-ku5QiZyh6CA/Uy22tQOlDJI/AAAAAAAAAIo/FJ4q_kjNnAQ/s1600/rzodkiewka.JPG" height="254" width="320" /></a></div>
<b><br /></b>
Wydawałoby się, że nic nie może być równie oczywiste jak to, że rzodkiewka posiada jedynie wyśmienity owalny lub wydłużony korzeń najczęściej w kolorze czerwonym muśnięty delikatną bielą. Jednak ta stara odmiana raczy nas pysznymi strąkami, którymi można się delektować, zrywając bezpośrednio z "krzaczka".<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-5GuBIYGlBrk/Uy3Clh03yhI/AAAAAAAAAI4/uQlOikuvueE/s1600/rzodkiew+arbuzowa.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-5GuBIYGlBrk/Uy3Clh03yhI/AAAAAAAAAI4/uQlOikuvueE/s1600/rzodkiew+arbuzowa.jpg" height="320" width="271" /></a></div>
<br />
<br />
Inną interesująca odmianą rzodkiewki rzodkiewki jest <i>rzodkiewka czarna hiszpańska</i> (znana w Europie przynajmniej od XVI wieku) oraz zwana chińskim skarbem <i>rzodkiew arbuzowa </i>o lekko słodkim smaku (niestety nie zetknąłem się z jej nasionami w żadnym Polskim sklepie nasienniczym).<br />
<br />
<b>WĄŻ W OGRODZIE!?! NIE... TO MELON!</b><br />
<b><br /></b>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-LhUbGnJfBbk/Uy3lju-1yjI/AAAAAAAAAJI/hCEHsYSdDDI/s1600/Og%C3%B3rek.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-LhUbGnJfBbk/Uy3lju-1yjI/AAAAAAAAAJI/hCEHsYSdDDI/s1600/Og%C3%B3rek.jpg" height="320" width="271" /></a></div>
<br />
<b><br /></b>
Jest to stara odmiana melona, nazwanego ze względu na swój kształt mylnie ogórkiem, której korzenie sięgają przynajmniej XVI wieku. W sprzedaży występuje pod kilkoma nazwami: <i>ogórek wężowy</i>, <i>ogórek melonowy</i>, <i>ogórek armeński</i>. Należy doglądać uważnie ogórków, by zerwać w odpowiednim momencie. Najsłodsze i najsmaczniejsze są mając 15-20 cm. Innym jej krewniakiem jest gorzki melon, o którego właściwościach antynowotworowych w stosunku do komórek wątroby można poczytać na blogu Pepsi:<br />
*<br />
http://pepsieliot.wordpress.com/2013/12/30/sok-z-gorzkiego-melona-oraz-co-jesc-aby-zapobiec-rakowi-trzustki-albo-jak-sie-go-juz-ma/<br />
*<br />
Jeśli ktoś chce mieć jednak prawdziwych (nie tylko z nazwy) przedstawicieli rodziny ogórkowatych, to polecam ciekawą odmianę okrągłego <i>ogórka cytrynowego</i> oraz<i> smoczego</i>.<br />
<br />
<b>TĘCZOWE KULECZKI... NA KOLBIE KUKURYDZY!</b><br />
<b><br /></b>
<b><br /></b>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-vmfRanF8G7Y/Uy36SZtHlBI/AAAAAAAAAJY/xYFGlIoVDsc/s1600/kukurydza.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-vmfRanF8G7Y/Uy36SZtHlBI/AAAAAAAAAJY/xYFGlIoVDsc/s1600/kukurydza.jpg" height="256" width="320" /></a></div>
<br />
Zapewne też dla wielu będzie zaskoczeniem, że kukurydza nie musi być żółta. Taki kolor jest właściwy wielu dawnym odmianom kukurydzy, m.in. uprawianej już w XIX wieku odmiany <i>Czerwony rzeźnik</i>, czy bogatej w antocyjany niebieskiej <i>Hopi</i>. Posiadają one mniej weglowodanów i skrobi niż odmiany kukurydzy o złotych i białych kolbach, ale za to o 25 % białka. Stanowi dobre źródło witamin: szczególnie A, i B-complex. Najważniejsze jest jednak to, że jedząc taką kukurydzę mamy całkowitą pewność, iż nie jest produktem modyfikowanym genetycznie.<br />
<br />
<b>JADANO GO WE FRANCJI KAPETYNGÓW... RZECZ O BURAKU</b><br />
<b><br /></b>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-OL7VZFW4J-I/Uy4AHSSWHMI/AAAAAAAAAJo/up_kp89zLio/s1600/Beet_Crapudine2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-OL7VZFW4J-I/Uy4AHSSWHMI/AAAAAAAAAJo/up_kp89zLio/s1600/Beet_Crapudine2.jpg" height="241" width="320" /></a></div>
<b><br /></b>
<b><br /></b>
Jest to niewątpliwie jedno z moich ulubionych warzyw i nie dziwi mnie to, że nasi przodkowie mogli się nimi delektować. A przynajmniej Ci, którzy zamieszkiwali obszar Francji, ponieważ stamtąd pochodzi jedna z najstarszych odmian buraka - <i>Crapaudine</i>. Współcześni badacze uważąją, że jest znana od około 1000 lat. Na jej korzyść przemawia to, że karminowa bulwa potrafi osiągnąć bardzo duże rozmiary, a przy tym zachowuje wspaniały smak i aromat.<br />
<br />
<b>W ZIELONE PASKI... POMIDOR</b><br />
<b><br /></b>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-1yU_-2QS2HA/Uy4D90WVLGI/AAAAAAAAAJw/W67HixsWnjE/s1600/Green_Zebra_Tomatoes.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-1yU_-2QS2HA/Uy4D90WVLGI/AAAAAAAAAJw/W67HixsWnjE/s1600/Green_Zebra_Tomatoes.jpg" /></a></div>
<b><br /></b>
<br />
Pomidor "Green Zebra" jest jedną ze smaczniejszych odmian, które możemy dostać na rynku. Oprócz tego warte polecenia ze starych odmian są:<br />
<br />
- San Marzano (idealny do sosów i suszenia)<br />
- Hibilly (słodkie, lekko kwaśne, żółte z pomarańczowym rumieńcem)<br />
- Brandywine (wszystkie warianty kolorystyczne mają wspaniały smak)<br />
- Moscov (odporny na choroby)<br />
- Costoluto Fiorentino<br />
- Thai Pink Egg (typ koktajlowy, różowy)<br />
- Black Plum (typ koktajlowy, szkarłatne)<br />
<br />
Jeśli ten wpis rozbudził Wasze apetyty na więcej to możecie spojrzeć pod poniższe linki, gdzie znajdziecie więcej informacji na temat dawnych odmian warzyw i ziół.<br />
<br />
Życzę Wam powodzenia z uprawami i owocnych zbiorów!!!<br />
<br />
<b>BIBLIOGRAFIA</b><br />
<b><br /></b>
<span style="color: #222222; font-family: arial; font-size: x-small;"><span style="background-color: white;">http://www.carrotmuseum.co.uk/blackcarrot.html</span></span><br />
<span style="color: #222222; font-family: arial; font-size: x-small;"><span style="background-color: white;">http://www.burpee.com/heirloom-seeds-and-plants/</span></span><br />
<span style="color: #222222; font-family: arial; font-size: x-small;">http://www.rareseeds.com/</span><br />
<span style="color: #222222; font-family: arial; font-size: x-small;"><span style="background-color: white;"><br /></span></span></div>
NotMilkhttp://www.blogger.com/profile/09884564068947304963noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-8301234258842861008.post-31069026439598956932014-02-04T22:24:00.002+01:002014-02-04T22:24:23.277+01:00FASOLKA Z SUROWYM SOSEM POMIDOROWYM<br />
<div style="text-align: justify;">
Witam Was Moi Drodzy w Nowym Roku 2014 po dłuższej przerwie od pisania postów na mojej stronie. Z własnej strony wprowadziłem na porę zimową małe urozmaicenie własnego jadłospisu o niewielkie ilości małży i ewentualnie ostryg, ale także postanowiłem w związku z tym dodać dla równowagi produkt roślinny, którym jest fasola zwana niezwykle wdzięcznie "Pieknym Jasiem" :) Od dłuższego czasu miałem zamiar zjeść ją, poniewaz od dłużego czasu brakowało mi jej delikatnego smaku, a unikałem jej ze względu na inhibitory trypsyny. Jednak gotowanie w temperaturze 100 stopni je dezauktywuje i pozwala cieszyć się smakowymi oraz również zdrowym (zawierającym w porcji 150 gram suchej 360 mg wapnia i 460 mg fosforu-jak na strączek proporcja całkiem niezła) posiłkiem bez ewentualnych nieprzyjemności po jej spożyciu. Stąd postanowiłem dzisiaj przygotować z niej pyszne danie, które będzie łączyło w sobie elementy zarówno surowego weganizmu, jak i gotowanego. Oto moja prosta propozycja na fasolkę z surowym sosem pomidorowym, która łączy wspaniały słodki smak fasoli i lekko kwaśny sosu, z jakim jest podana. </div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b>Składniki (1 porcja):</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
- fasolka "Piękny Jaś" 150 g (moczona przynajmniej przez noc)</div>
<div style="text-align: justify;">
- 4 ziarna ziela angielskiego</div>
<div style="text-align: justify;">
- 1 liść laurowy</div>
<div style="text-align: justify;">
- kminek</div>
<div style="text-align: justify;">
- kawałek kombu</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Sos:</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
- 4 średnie pomidory (około 450 g)</div>
<div style="text-align: justify;">
- 3 połówki suszonego pomidora San Marzano</div>
<div style="text-align: justify;">
- 1 średnia cebula</div>
<div style="text-align: justify;">
- łyżeczka ziół prowansalskich</div>
<div style="text-align: justify;">
- 1 starta papryczka peperoni lub habanero (jak ktoś woli więcej pikanterii)</div>
<div style="text-align: justify;">
- łyżeczka suszonej natki pietruszki i majeranku</div>
<div style="text-align: justify;">
- odrobina kuminu, mielonego liścia laurowego, ziela angielskiego i pieprzu syczuańskiego (może być zwykły, ale wtedy dla wydobycia kwaskowości radziłbym dodać odrobiny soku z limonki)</div>
<div style="text-align: justify;">
- 1 łyżka nierafinowanego oleju palmowego</div>
<div style="text-align: justify;">
- oliwa z oliwek</div>
<div style="text-align: justify;">
- woda</div>
<div style="text-align: justify;">
- sos sojowy tamari do smaku (łyżeczka)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Przygotowanie:</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
Wodę w której moczyliśmy fasolkę wylewamy, płuczemy ją i zalewamy świeżą wodą tak, aby ją dobrze przykryła. Dodajemy do niej liść laurowy, ziele angielskie, kminek i kawałek kombu. Doprowadzamy pod przykryciem do wrzenia, uważając by nie zalała palnika. Potem zdejmujemy na chwilę (10 minut) pokrywkę i ponownie przykrywam na około 50 minut, uzupełniając w razie potrzeby wodę. Przed końcem gotowania dodajemy odrobinę soli himalajskiej lub szarej kamiennej. Zdejmujemy z palnika i zostawiamy pod przykryciem na pół godziny z resztką wody (powinna sięgać do 3/4 poziomu fasolki), aby "doszła". Ten czas możemy śmiało wykorzystać na przygotowanie sosu :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Sos:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Na patelni rozpuszczam olej palmowy z dodatkiem wody i wsypuję poszatkowaną cebulę z pieprzem syczuańskim, kuminem, ziołami prowansalskimi i majerankiem, dusząc je przez 3-5 minut. Następnie wrzucamy do blendera pokrojone pomidory wraz z drobno pociętymi suszonymi pomidorkami. Do tego dodaję odrobiny oliwy z oliwek (jak ktoś chce może użyć całych zielonych) oraz łyżeczkę (lub więcej ) papryczki peperoni, suszonej natki pietruszki (może być oczywiście garść świeżej). Dodajemy na koniec cebulę z patelni i sos tamari. Na koniec łączymy sos pomidorowy z jeszcze ciepłą fasolką i zostawiamy na 20 minut by przeszła. Teraz możemy jeść z dodatkiem chlebka z dehydratora lub (najlepiej) samą. Zachęcam też do eksperymentów i zmiany przypraw, dodawania grzybów, itp. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
SMACZNEGO!!! :D</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
P.S. Wybaczcie mi, że nie zamieściłem zdjęcia, ale ze względu na swoją smakowitość zniknęła zbyt szybko, żeby zostać uwiecznioną ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
NotMilkhttp://www.blogger.com/profile/09884564068947304963noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8301234258842861008.post-69124297182021034532013-12-23T16:26:00.003+01:002013-12-23T21:00:27.526+01:00ŚWIĄTECZNE PRZYGOTOWANIA <div style="text-align: justify;">
Już wkrótce nastanie jedna z przyjemniejszych chwil w roku, kiedy będziemy wypatrywać pierwszej gwiazdki i wraz z rodziną lub znajomymi zasiądziemy do Wieczerzy Wigilijnej. Jednak przedtem trzeba przygotować wspaniałe potrawy, którymi będziemy się raczyli w tych radosnych chwilach. Według mnie nie może na stole zabraknąć potraw witalnych, jak choćby barszczu z surowymi uszkami, czy krokietów z dipem z orzeszków ziemnych obok świątecznej kapusty z grzybami. Deser nie musi być koniecznie wyjątkowo słodki, czego przykładem może być tzw. żurawinowa eksplozja :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>ŻURAWINOWA EKSPLOZJA</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Składniki:</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
2 - 3 szklanki żurawiny</div>
<div style="text-align: justify;">
2 łyżki "miodu daktylowego" (zmiksowany w blenderze moczone przez noc daktyle)</div>
<div style="text-align: justify;">
2 szklanki nasion granatu (ma być w końcu wybuchowo ;))</div>
<div style="text-align: justify;">
suszony imbir i cynamon (do smaku)</div>
<div style="text-align: justify;">
ćwierć szklanki soku z pomarańczy </div>
<div style="text-align: justify;">
łyżka mięty lub melisy (mogą być suszone)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><b>Przygotowanie:</b></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Miksujemy w blenderze wszystkie składniki (poza nasionami granatu) w blenderze do uzyskania w miarę równej konsystencji. Następnie przekładamy zawartość do szklanych pucharków wartwy nasion granatu oraz masy żurawinowej. Na koniec zdobimy świeżymi listkami melisy lub mięty. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>WITARIAŃSKIE USZKA </b>(inspiracja pizzą Surowego Szefa)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Składniki:</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
szklanka płatków owsianych</div>
<div style="text-align: justify;">
2 łyżki nasion konopii </div>
<div style="text-align: justify;">
lekko podgrzany nierafinowany olej kokosowy/ palmowy (ewentualnie może być nierafinowany olej z lnianki lub słonecznikowy)</div>
<div style="text-align: justify;">
kiszona kapusta z grzybami</div>
<div style="text-align: justify;">
szczypta mielonego ziela angielskiego i liścia laurowego</div>
<div style="text-align: justify;">
szara sól morska lub inna</div>
<div style="text-align: justify;">
woda strukturalna lub zwykła<br />
<br />
<i><b>Przygotowanie:</b></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wpierw miksujemy w blenderze suche płatki owsiane. Następnie wysypujemy na stolnicę otrzymaną mąkę i dodając stopniowo soli, wody oraz tłuszczu formujemy okrągły placek. Odrywamy w niego następnie niewielkie kulki, robimy kciukiem dziurkę oraz napełniamy przyprawionym farszem grzybowo-kapuścianym. Następnie dodajemy do wigilijnego barszczu na naturalnym zakwasie, posypując odrobią startej skórki pamarańczy lub cytryny BIO. (zwykłe kąpiemy w occie i sodzie oczyszczonej <a href="http://www.akademiawitalnosci.pl/jak-szybko-i-tanio-usunac-pestycydy-z-warzyw-i-owocow/">http://www.akademiawitalnosci.pl/jak-szybko-i-tanio-usunac-pestycydy-z-warzyw-i-owocow/</a>) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>KROKIETY ŚWIĄTECZNE A LA SAJGONKI Z DIPEM Z ORZESZKÓW ZIEMNYCH</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Składniki:</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
papier ryżowy lub wodorosty nori</div>
<div style="text-align: justify;">
marynowane w sosie tamari grzyby mun</div>
<div style="text-align: justify;">
papryka</div>
<div style="text-align: justify;">
marchew</div>
<div style="text-align: justify;">
kwaszone buraczki<br />
awokado</div>
<div style="text-align: justify;">
liście kolendry (świeże lub mielone)</div>
<div style="text-align: justify;">
imbir</div>
<div style="text-align: justify;">
szczypiorek </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dip: </div>
<div style="text-align: justify;">
olej sezamowy (4 łyżki)</div>
<div style="text-align: justify;">
masło orzechowe BIO lub moczone surowe orzeszki ziemne (pół szklanki)</div>
<div style="text-align: justify;">
2 łyżki soku z cytryny / ewentualnie z pomarańczy</div>
<div style="text-align: justify;">
papryczka habanero lub chili (do smaku)</div>
<div style="text-align: justify;">
pół szklanki wody</div>
<div style="text-align: justify;">
karob i ewentualnie łyżka miodu daktylowego</div>
<div style="text-align: justify;">
szczypta soli</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<i><b>Przygotowanie:</b> </i><br />
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pokrojone marynowane grzyby mun, startą na małych oczkach marchew, paprykę, kwaszone buraczki i pokrojone w kostkę awokado wrzucamy do blendera wraz z kawałkiem imbiru oraz kolendrą. Wyjmujemy masę na rozłożony papier ryżowy / nori, pozostawiając boki puste. Składamy jak normalne krokiety. Na koniec przewiązujemy delikatnie w dwóch miejscach szczypiorkiem.<br />
<br />
W przypadku dipu wrzucamy wszystkie składniki do blendera i mieliny do uzyskania gładkiej masy.<br />
<br />
<b>KAPUSTA ŚWIĄTECZNA Z SOSEM POMIDOROWYM (RAW)</b><br />
<br />
<b>Składniki: </b><br />
<br />
800 gram kapusty kiszonej<br />
<br />
200 gram surowej kapusty modrej lub zwykłej (zamiast tego może być1 kg tylko kiszonej)<br />
<br />
suszone grzyby (jeśli leśne radziłbym mimo wszystko ugotować albo użyć surowych pieczarek ok 200 g)<br />
<br />
1 duża marchew<br />
<br />
1 łyżka kminku<br />
<br />
3 liście laurowe<br />
<br />
szczypta pieprzu<br />
<br />
5 ziaren ziela angielskiego<br />
<br />
kilka ziaren jałowca<br />
<br />
suszone śliwki (mogą być wędzone)<br />
<br />
350 gram moczonych kasztanów (w wersji niesurowej może być wędzone tofu)<br />
<br />
suszone na słońcu pomidory (około 70 gram)<br />
<br />
pomidory cherry 200 gram<br />
<br />
1 średnia cebula<br />
<br />
1 duże awokado<br />
<br />
sól pieprz wg uznania<br />
<br />
<b><i>Przygotowanie:</i></b><br />
<br />
Szatkujemy kapustę modrą i dodajemy do niej kapustę kiszoną i startą marchew. Z suszonych pomidórów, pomidorów cherry (lub innych o wyrazistym smaku) oraz cebuli, awokado i przypraw (jeśli są w całości np. ziele dodajemy po zblendowaniu) przygotowujemy w blenderze sos pomidorowy. Następnie mieszamy kapustę z sosem oraz dodajemy śliwki i moczone surowe kasztany.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Rada: </b>Można zrobić najpierw zwykła kapustę świąteczną na Wigilię, a dopiero potem dodać sos pomidorowy oraz kasztany i zmienić ją w wariant podobny do zwykłego bigosu :)<br />
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
*Mam nadzieję, że te przepisy pomoga w nadaniu niezwykłego smaku nadchodzącym świętom. Z własnej strony życzę Wam Drodzy Notmilkowcy, aby ten czas upłynął Wam w radości, spokoju ducha oraz rodzinnie, a Nowy Rok 2014 przyniósł mnóstwo wspaniałych niespodzianek oraz innych przyjemnych doświadczeń* </div>
<br />NotMilkhttp://www.blogger.com/profile/09884564068947304963noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-8301234258842861008.post-64895264184538162302013-12-22T19:16:00.001+01:002014-02-15T13:38:43.999+01:00NOTMILK NA TROPIE NASION - WŁAŚCIWOŚCI ZDROWOTNE PESTEK AWOKADO<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Witam Was Moi Drodzy po dłuższej przerwie w pisaniu postów. Temat tego postu zapowiedziałem już dawno temu w jednym z postów u Pepsi. Jednak nie zdradziłem, o jakich nasionach myślałem, choć wspomniałe, że raczej wiele osób nie wie, iż nie są trujące (jedynie w większych ilościach) i nawet można je jeść. Sam nie wiedziałem o tym aż do października, kiedy przypadkowo natknąłem się na informacje o tym, że niektórzy wykorzystują te pestki w różny sposób.m.in. jako krem lub odżywkę do włosów. Jednak mnie najbardziej zainteresowały korzyści wynikające z jego konsumpcji, o których teraz wspomnę. </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-UIRbFd655x8/UrcphUcIshI/AAAAAAAAAGk/5HWUgJeVvww/s1600/pestka+awokado.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-UIRbFd655x8/UrcphUcIshI/AAAAAAAAAGk/5HWUgJeVvww/s320/pestka+awokado.JPG" height="240" width="320" /></span></a></div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">PRZECIWUTLENIACZE</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Pestka awokado ma więcej przeciwutleniaczy niż wiele dostępnych na rynku odmian warzyw i owoców. Badania przeprowadzone w roku 2003 na Narodowym Uniwersytecie w Singapurze wykazały, że pestki longana, jackfruita, mango, tamarydowca oraz awokado zawierają ponad dwukrotnie więcej antyoksydantów niż pozostała część owocu. Z tego względu nasiona awokado, zgodnie z doniesieniami "Journal of Agricultural and Food Chemistry", mogą być wykorzystywane do zabezpieczania żywności przed psuciem, dzięki zawartości katechin (m.in.pozytywnie wpływają na wzrok oraz stan skóry) i proantocyjanidy (działanie przeciwutleniające 50 razy większe niż witaminy E oraz 20 razy większe niż witaminy C).</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">BŁONNIK ROZPUSZCZALNY</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Według dr Toma Wu, lekarza uhonorowanego przez ONZ i American Cancer Society, że nasiona awokado sa jednym z najbogatszych naturalnych źródeł błonnika rozpuszczalnego, dzięki czemu pomaga w obniżeniu poziomu cholesterolu, pozytywnie wpływa na układ krwionośny, spowalnia wchłanianie glukozy, zapobiega magazynowaniu nadmiaru "cukru" w tkance tłuszczowej, umożliwia eliminacje metali ciężkich i innych toksyn z organizmu oraz przeciwdziała formowaniu się kamieni żółciowych. Owies też posiada pewną ilość błonnika rozpuszczalnego, jednak nie może się ono równac z tym z pestki awokado. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">KORZYŚCI DLA UKŁADU POKARMOWEGO</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Pestki awokado są idealnym środkiem na problemy zapalne przewodu pokarmowego oraz biegunki. Indianie amerykańscy wkorzystywali je do leczenie wielu schorzeń przewodu pokarmowego, w tym dezynterii oraz przerostu <i>Candidy</i>. Zawarte w pestce awokado związki fenolowe (jest ich więcej niż w zielonej herbacie) uniemożliwiają rozwój wrzodów żołądka oraz zapobiegają rozwojowi chorób bakteryjnych i wirusowych (działają wzmacniająco na organizm).</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br />
DZIAŁANIE ANTYNOWOTWOROWE</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br />
Do zweryfikowania tego założenia są potrzebne eksperymenty na ludziach, jednak przeprowadzone do tej pory badania na szczurach i myszach wykazały, że w ich przypadku składniki z nasion awokado miały działanie antykancerogenne. Według <span style="background-color: white; color: #222222; font-size: 13px;"><i>Encyclopedia of Common Natural Ingredients: Used in Food, Drugs, and Cosmetics </i>posiadają skoncentrowany flawanol, który odpowiada za tą właściwość. </span></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<b><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">ŚRODKI OSTROŻNOŚCI</span></b><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Mimo wspomnianych korzyści zdrowotnych nasionko awokado posiada zabezpieczenie przed chętnymi je zjeść w postaci garbników, które nadają pestce strasznie gorzki smak. Niektóre z nich są lekko toksyczne w większych ilościach, jednak przeważnie nie spożywa się więcej niż pół pestki dziennie (spotkałem się z komentarzem jednej osoby, która używa nawet trzy pestki (po jednej do szejka) dziennie od dłuższego czasu i nawet odstawiła leki na tarczycę). Jednak czasami wystarczy, ze nawet mniejsza ilość może wystarczyć by WYWOŁAĆ DZIAŁANIA NIEPOŻĄDANE, gdy dana osoba ma ALERGIĘ POKARMOWĄ. DLATEGO RADZĘ ZACZĄĆ OD ILOŚCI MINIMALNEJ, MNIEJSZEJ NIŻ PÓŁ ŁYŻECZKI surowego lub sparzonego startego kawałka awokado i uważnie obserwować reakcję organizmu.</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">JAK JE ZJEŚĆ?</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Jednym ze sposobów wykorzystania pestki awokado jest starcie jej na tarce i przygotowanie pięknie wyglądającej pomarańczowej herbatki (osobiście dodaję 1 łyżeczkę). "Fusy" z niej można zjeść, np. posypując potrawę lub dodając do szejka. </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">I to jest właśnie drugi sposób. Można użyć startej surowej pestki (bardzo gorzkiej) lub wcześniej spażonych startych kawałków (opcja preferowana przeze mnie, bo nie ma tej potwornej goryczy) oraz przygotować wg przepisu surowej rodzinki Boutenko na szejk słodko - kwaśny. </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">SKŁADNIKI:</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- pół pestki awokado (może być oczywiście mniej)</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- 2 średnie obrane cytryny</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- 4 jabłka Fuji (ważne, by było to jabłko typowo deserowe, słodkie i kruche)</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- 1 banan</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- 1 pęczek pietruszki</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- szklanka szpinaku</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- 1 łodyga selera naciowego</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- mały kawałek imbiru (służy przede wszystkim do zabicia gorzkiego smaku surowej pestki awokado) </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Jutro prześlę krótki wpis z kilkoma propozycjami, które mogą wzbogacić smak świąt. </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">BIBLIOGRAFIA:</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="http://healthyeating.sfgate.com/health-benefits-avocado-seed-7290.html"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">http://healthyeating.sfgate.com/health-benefits-avocado-seed-7290.html</span></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="http://pilates23.com/artykuly/blonnik-rozpuszczalny-czesc-2"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">http://pilates23.com/artykuly/blonnik-rozpuszczalny-czesc-2</span></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="http://www.livestrong.com/article/254258-health-benefits-of-avocado-seed/"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">http://www.livestrong.com/article/254258-health-benefits-of-avocado-seed/</span></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="http://omtimes.com/2012/10/13-great-benefits-of-eating-avocado-seeds/"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">http://omtimes.com/2012/10/13-great-benefits-of-eating-avocado-seeds/</span></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="http://www.rawfamily.com/news/2009/04_09_1.html"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">http://www.rawfamily.com/news/2009/04_09_1.html</span></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="http://www.livestrong.com/article/31737-eat-avocado-seeds-nutrition/"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">http://www.livestrong.com/article/31737-eat-avocado-seeds-nutrition/</span></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="http://webcache.googleusercontent.com/search?q=cache:http://rawandliving.tribe.net/thread/bd5aa44c-4b85-4ab4-a9b3-eb8cd4418df8"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">http://webcache.googleusercontent.com/search?q=cache:http://rawandliving.tribe.net/thread/bd5aa44c-4b85-4ab4-a9b3-eb8cd4418df8</span></a><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<a href="http://befit.pl/co-to-sa-katechiny/"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">http://befit.pl/co-to-sa-katechiny/</span></a></div>
NotMilkhttp://www.blogger.com/profile/09884564068947304963noreply@blogger.com24tag:blogger.com,1999:blog-8301234258842861008.post-15476080330223352932013-10-27T21:34:00.001+01:002013-10-27T21:34:25.000+01:00DLACZEGO MLEKO NIE JEST DOBRE DLA CIEBIE? - FILMIKI VNBWitam Was po dłuższej przerwie. Ze względu na niewielką ilość czasu oraz chęć "powrotu do żródeł" bloga przesyłam Wam filmiki stworzone przez Vegan Ninja Bunny, na które zwróciła wpierw uwagę Joanna. Mam nadzieję, że się Wam spodobają :) Dziękuję za wszystkie komentarze oraz odwiedziny. Pozdrawiam owocowo!!!<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/H8khDtyZnHs?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe><iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/3s79qoLVSAo?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe><iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/7JOWRRMA8j4?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe><object width="320" height="266" class="BLOGGER-youtube-video" classid="clsid:D27CDB6E-AE6D-11cf-96B8-444553540000" codebase="http://download.macromedia.com/pub/shockwave/cabs/flash/swflash.cab#version=6,0,40,0" data-thumbnail-src="http://img.youtube.com/vi/DvyDB_uOUys/0.jpg"><param name="movie" value="http://youtube.googleapis.com/v/DvyDB_uOUys&source=uds" /><param name="bgcolor" value="#FFFFFF" /><param name="allowFullScreen" value="true" /><embed width="320" height="266" src="http://youtube.googleapis.com/v/DvyDB_uOUys&source=uds" type="application/x-shockwave-flash" allowfullscreen="true"></embed></object></div>
NotMilkhttp://www.blogger.com/profile/09884564068947304963noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8301234258842861008.post-69918809844000233302013-09-15T22:58:00.000+02:002013-09-15T23:06:58.341+02:00BOROJO - NAJBOGATSZY W CYNK OWOC ŚWIATA<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-DxpKywjw6k4/UjX2d-Q1w_I/AAAAAAAAAFY/8lNCMGppGts/s1600/BorojoFruit.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://4.bp.blogspot.com/-DxpKywjw6k4/UjX2d-Q1w_I/AAAAAAAAAFY/8lNCMGppGts/s400/BorojoFruit.jpg" width="351" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
W pierwszej kolejności muszę Was przeprosić za to, że nie wspomniałem o swoim wyjeździe pod koniec sierpnia i powrocie dopiero teraz, ale mam nadzieję, że mi to wybaczycie. Posty będę się starał zamiszczać teraz regularnie co miesiąc. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami przedstawiam owoc, który można bez problemu okreslić mianem <b>ostrygi wśród owoców</b>. I nie ma w tym wypadku jakiejkolwiek przesady, choć do swojego odpowiednika w świecie zwierząt ma go prawie 5 razy mniej, to dystansuje właściwie wszystkie pozostałe źródła tego pierwiastka. Gdybyśmy zrobili krótki przegląd w <i>Cronometrze*</i> zawartości cynku w wybranych produktach, to lista ta wyglądałaby w ten oto sposób:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Zawartość cynku w mg/100 g </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>świeże ostrygi* 45-75</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>małże* 21</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>świeża pulpa borojo* 13,6</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>suszone nasiona dyni 7,8</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>suszone glony nori 6,5</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>suszone nasiona słonecznika 5</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>soczewica (niegotowana) 4,8</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>wątroba wołowa 4</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>świeże żółtko jajka 2,3</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>świeży zielony groszek 1,2</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>świeże grzyby shiitake 1</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>świeże boczniaki 0,8</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>awokado 0,6</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>szpinak 0,5</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>surowe brokuły 0,4</b><b> </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>kapusta czerwona 0,22</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: x-small;">*<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Wartość cynku w ostrygach i małżach podana za <a href="http://www.eufic.org/article/pl/4/12/artid/Cynk-super-skladnik-odzywczy/">http://www.eufic.org/article/pl/4/12/artid/Cynk-super-skladnik-odzywczy/</a> w borojo za <a href="http://www.nativesunherbs.com/">http://www.nativesunherbs.com/</a></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
Równie imponująco prezentuje się zawartość białka w jego owocach i jest ona porównywalna z tą, jaka występuje w świeżym zielonym groszku, tj. około 5,5 g na 100 g produktu. Poza tym posiada dość znaczne ilości żelaza (1,6 mg/100g). Poza tym jest on dość kaloryczny (93 kcal/100 g). Jeśli weżmiemy do tego pod uwagę, że średnia masa dojrzałego owocu, czyli takiego, jaki jest na powyższym zdjęciu wynosi średnio 740 g, to możemy się już domyślać sposobu jego zastosowania. W Ameryce Południowej, a dokładnie na terenach zachodniej Kolumbii, Ekwadoru i Panamy, miejscowa ludność wykorzystuje go nadal, jako naturalny afrodyzjak, do normowania ciśnienia krwi, leczenia problemów z oskrzelami, czy urazów. Przeprowadzone na Uniwersytecie w Santiago w Kaliforni badania owoców borojo wykazały, że posiada duże ilości substancji chemicznej o nazwie <i>sesquiterpelantond</i>, która hamuje wzrost szkodliwych komórek nowotworowych. Smak jego jest podobno (nigdy nie miałem okazji go skosztować) bardziej kwasny niż słodki, lecz i tak przyjemniejszy od tego, jaki posiadają owoce noni. Jednak podobnie jak i one jest on trudny w uprawie i wymaga do zakiełkowania po około 4-5 miesiącach od wysiewu wysokiej temperatury 30 stopni Celsjusza oraz stałej wilgotności. Dlatego nie dziwi to, że jest on jedynie popularny w miejscu swojego pochodzenia, gdzie występuje właściwy dla niego klimat, gdzie sumy opadów sięgają 4000 mm rocznie a temperatura wynosi średnio 28 stopni Celsjusza. Jednak gdyby ktoś z Was odwiedzał tamte rejony to warto moim zdaniem sprawdzić, czy jest dostępny ten owoc. Byłbym też bardzo wdzięczny za podzielenie się własnymi doznaniami smakowymi po jego skosztowaniu :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
P.S. Jutro wieczorem postaram się odpisać wszystkim na maile, wiadomości i komentarze, za które jestem bardzo wdzięczny :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<b>Bibliografia</b>:<br />
<br />
<a href="http://www.borojo.net/">http://www.borojo.net/</a><br />
<br />
<a href="http://www.nativesunherbs.com/">http://www.nativesunherbs.com/</a><br />
<br />
<a href="http://www.nutritionadvice.co/borojo-fruit/">http://www.nutritionadvice.co/borojo-fruit/</a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
NotMilkhttp://www.blogger.com/profile/09884564068947304963noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-8301234258842861008.post-42668563868523474172013-08-25T17:08:00.003+02:002013-08-25T17:38:17.617+02:00NOTMILKOWE UPRAWY DZIAŁKOWE - ARBUZ <table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-ECow51SfI90/Uhc7DXkluqI/AAAAAAAAAFA/m-mCVWcM6c8/s1600/f1+068.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="400" src="http://2.bp.blogspot.com/-ECow51SfI90/Uhc7DXkluqI/AAAAAAAAAFA/m-mCVWcM6c8/s400/f1+068.jpg" width="300" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">"Może nie jestem tak wielki i piękny jak te sklepowe, ale za to zdrowszy" :) </td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
Tym oto postem rozpoczynam cykl wpisów, w których będę się starał przedstawić Wam rośliny jadalne, które uprawiam, zarówno te mniej, jak i bardziej egzotyczne. W związku z największym zainteresowaniem na moim blogu tematem pestek arbuza oraz tym, że należy do moich ulubionych owoców, od niego rozpoczynam tę oto serie. Nie ukrywam, że na początku nie wierzyłem zbytnio w pomyślność uprawy kawona, ale pomyślałem: warto spróbować. Kupione w Auchan nasiona arbuza odmiany Rosario wysiałem pod koniec kwietnia do niewielkiego inspektu, jaki mam na balkonie. Ziemia była zwykłym podłożem ogrodniczym kupionym w Biedronce. Po ponad tygodniu regularnego podlewania zaczęły wyrastać małe sadzonki arbuza. Nie ukrywam, że mnie to bardzo ucieszyło. Okazało się, że ostatecznie wykiełkowały praktycznie wszystkie nasiona. Do początku czerwca czekałem z ich wysadzeniem do gruntu. Podłoże, gdzie posadzilem młode kawony jest średniowilgotne, a gleba jest raczej przeciętna. Dlatego postanowiłem ją użyźnić przez organiczny nawóz w postaci odpadów roślinnych z mojej kuchni, które wywoziłem i przetwarzałem na żyzną ściółkę. Następnie wysypywałem ją wokół małych sadzonek. Na skutek tego zaczęły wkrótce rosnąć jak szalone, a w drugiej połowie lipca rozpoczęło się ich kwitnienie. Arbuz na fotografii oraz jego rówieśnicy nie są narazie zbyt potężni i mają około 1,5 kilograma. Są oprócz tego jeszcze mniejsze kulki, które dopiero rosną, ale nie wiem, czy zdążą się dojrzeć do pierwszych mrozów. Będe jednak czynił wszystko, aby tak się stało, włącznie z przykrywaniem ich włókniną. Nasiona kawona wysiałem dosyć późno i liczę na to, że pierwsze zbiory będę miał mniej więcej około polowy września. Jednak już teraz ich widok napawa mnie dumą i jest wspaniałym dowodem na to, że w Polskich warunkach można doczekać się tych owoców. I to w uprawie w wolnym gruncie, a nie pod osłonami :) Jednak na dobry wzrost arbuza mogła mieć również wpływ sprzyjająca im upalna pogoda. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Owoce moich własnych arbuzów zamierzam zjeść je w całości wraz z zieloną skórką, którą dodam utartą do surówek owocowych, jako żywy zielony akcent. Ten kolor jest uwarunkowany obecnością w niej dużej ilości chlorofilu. Okala ona <b>jasny miąższ</b>, którego najczęściej nie jemy, a wyrzucamy razem ze skórką. Moim zdaniem jest to błąd. Jest ona <b>bardzo odżywcza</b> (więcej informacji pod linkiem na końcu postu) to potrafi również znacząco <b>zmniejszyć ewentualne skutki przejedzenia się słodkim miąższem</b>, które mogą powodować u niektórych osób stan delikatnej ospałości. Pamiętajmy też o tym, że w przypadku zakupu nieorganicznego kawona dobrze jest dobrze umyć jego skórę, ponieważ przez krojenie możemy przenieść do środka pozostałości używanych pestycydów, choć należy do tzw. "czystej piętnastki" (link do listy pod postem). Dlatego jedzmy arbuzy, póki jest na nie sezon i są najsmaczniejsze!!! :)<br />
<br />
<b>Warto zajrzeć:</b><br />
<br />
<a href="http://www.whfoods.com/genpage.php?tname=foodspice&dbid=31">http://www.whfoods.com/genpage.php?tname=foodspice&dbid=31</a><br />
<a href="http://faktydlazdrowia.pl/pestycydy-na-co-dzien-12-najbardziej-toksycznych-warzyw-i-owocow/">http://faktydlazdrowia.pl/pestycydy-na-co-dzien-12-najbardziej-toksycznych-warzyw-i-owocow/</a></div>
NotMilkhttp://www.blogger.com/profile/09884564068947304963noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-8301234258842861008.post-26325424717559122022013-08-19T00:41:00.001+02:002013-09-16T22:30:25.496+02:00DWA NOTMILKOWE LATA - PRÓBA PODSUMOWANIA I NOWE PERSPEKTYWY...<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-ORL93RCfpo0/UhEfvrQZPfI/AAAAAAAAAEk/YUCpEQrsB1c/s1600/CZERE%C5%9ANIE.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="312" src="http://2.bp.blogspot.com/-ORL93RCfpo0/UhEfvrQZPfI/AAAAAAAAAEk/YUCpEQrsB1c/s320/CZERE%C5%9ANIE.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Organiczne czereśnie z drzewa rosnącego u mojej babci na wsi</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br />
Witam Was moi Drodzy po dość długiej przerwie od blogowania. Myśle, że była ona konieczna przynajmniej z kilku względów. Z jednej strony był to czas, kiedy byłem dosyć zajęty obowiązkami związanymi z nowymi studiami oraz podejmowanymi działaniami w kierunku podjęcia studiów doktoranckich, na które się dostałem. Ten nowy rok obfitował również w smutne wydarzenia. Należała do nich niewątpliwie śmierć mojego Drogiego Dziadka w maju tego roku. Jego znaczne problemy zdrowotne związane z nowotworem prostaty nasilały się od późnego lata ubiegłego roku. Żałuje, iż już wtedy na poczatku usilniej nie obstawałem za tym, by przekonać Babcie do kroków w kierunku wprowadzenia założeń diety Gersona w stosunku do Dziadka. Również i on sam sprzeciwiał się spożyciu czegokolwiek surowego, bo uważał, że nasili to objawy problemów jelitowych, jakie pojawiły się u niego. Poza tym nie potrafili dostrzec wagi sposobu odzywiania na zdrowie, chociażby na moim przykładzie. Nie chcąc się kłócić, denerwować się i czując też niepewność, czy w jego stanie na pewno by pomogła ta terapia spasowałem. Niestety, zgodnie z oczekiwaniami wszystkich jego stan się pogarszał. W marcu po pobycie w szpitalu stracił cakowicie władze w nogach. Poza tym przeprowadzone tam badania wykazały również zmiany w jelicie grubym.W końcu po dwóch miesiącach i chwilowej ogromnej poprawie na tydzień przed śmiercią nastąpiło najgorsze... Jednak smutek był zmieszany tez z pewnym poczuciem ulgi. Wynikało ono przede wszystkim ze świadmości, iż już dłużej nie cierpi oraz zaznał ukojenia. Również ono udzieliło się i mnie samemu. Zniknęło u mnie poczucie odrętwienia, czego odzwierciedleniem był brak wpisów na tym blogu. Jednak ustąpiło ono miejsca wzmożonej motywacji do działania w kierunku dostania się na doktorat, a także kontynuacji Dziadka planów m.in. na jego przydomowym ogrodzie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
Dlatego zamierzam też poszerzyć tematykę o zagadnienie pewnych nowinek ogrodniczych, jakie mogą być pomocne przy uprawie organicznej, a także przedstawić interesujące rośliny, które mozemy uprawiać w ogrodzie lub na tarasie oraz balkonie, pozyskując z nich smaczne pożywienie. Oprócz tego zamierzam też rozwinąć swoje zainteresowania artystyczne i podjąć naukę gry na chińskich instrumentach dętych: hulusi oraz xiao. Odczuwam, że w tym momencie tego naprawdę potrzebuję. Jest to też moim zdaniem świetna alternatywa dla komputera i laptopa, który potrafi efektywnie uszczuplić wolny czas, a przede wszystkim negatywnie oddziałuje na nasz organizm. Przede wszystkim odbiera energię i osłabia. Dlatego staram się korzystać z niego zdecydowanie rzadziej i głównie w razie potrzeby. Teraz pora przejść do <i>meritum</i>, czyli krótkiego podsumowania dwóch lat notmilkowości. Ogólnie mój stan zdrowia w tym czasie uległ ogromnej poprawie, z czego niezmiernie się cieszę. Szczególnie korzystne oprócz odstawienia mięsa okazało się porzucenie jedzenia wyrobów mącznych, w tym szczególnie chleba. Po jego odstawieniu ubyło mi sporo kilogramów i z 65 kg w czerwcu ubiegłego roku moja waga unormowała się na poziomie 60-61 kg przy wzroście 171 cm. Przede wszystkim pozbyłem się całkowicie problemów skórnych, wzdęć, a przede wszystkim problemy z ogólnym poczuciem rozbicia i trudności w skupieniu się, jakie wywoływał u mnie ten produkt. Teraz jest ono mi całkowicie obce.<br />
<br />
Moje odżywianie jest w zasadzie wegańskie, choć ostatnio na wakacjach spożyływałem zarówno produkty mięsne w bardzo niewielkich ilościach, jak i organiczne jajko (a właściwie żółtko). Ten ostatni pokarm był dla mnie miłym zaskoczeniem, ponieważ nie czułem się po nim źle, ani nie miałem kataru, jaki pojawiał się po zjedzeniu całego jajka. Dlatego dla urozmaicenia czasami nie wykluczam dodawania tego rodzaju produktu do swojego jadłospisu. Na pewno nie oznacza to, że zamierzam pójść w kierunku bogatej w proteiny tłuszcze zwierzęce diety paleo. Dla mnie podstawą są i pozostaną rośliny zgodnie z założeniami makrobiotycznymi. Poza tym tylko one sprawiają, że czuję się syty, pełen sił oraz energii. Organiczne żółtko jest dla mnie przede wszystkim suplementem (szczególnie choliny-ważnej przy długotrwałych stresach, B12, K2), choć jego smak i konsystencja są też przyjemnym doznaniem smakowym. Oprócz tego zwiększyłem też w ostatnim czasie udział strączkowych w swoim jadłospisie (soczewicy, bobu i cieciorki), które sobie cenię szczególnie ze względu na walory smakowe oraz pozytywny wpływ na mój organizm, choć znam niezbyt przychylne im poglądy. Jednak zdania na temat owoców, jako głównego źródła energii nie zmieniłem. Uważam jednak za istotne ich równoważenie stosowną porcją zieleniny. Za najważniejsze, co dał mi tego rodzaju sposób odżywiania to przede wszystkim większa wolność, pewnego rodzaju autarkiczność, ponieważ mam świadomość, iż mogę przeżyć właściwie w każdym zakątku świata i z pewnością nie będę potrzebował do tego, ani chleba, ani makaronu, ani innych produktów rafinowanych, bez których wielu Polaków nie wyobraża sobie życia.</div>
<div style="text-align: justify;">
*</div>
<div style="text-align: justify;">
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i dziękuję za wpisy!!! Wkrótce na nie odpowiem :)</div>
<div style="text-align: justify;">
*</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/rtVFDPRohAs?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
NotMilkhttp://www.blogger.com/profile/09884564068947304963noreply@blogger.com18tag:blogger.com,1999:blog-8301234258842861008.post-77210868889376104932012-12-22T14:40:00.000+01:002013-08-19T11:22:23.149+02:00NOTMILKOWE PRZEMYŚLENIA NA KONIEC ROKU 2012<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">Przez ostatnie kilka miesięcy
dużo się u mnie działo w zwiąku z tym dopiero teraz mam więcej czasu, aby
przysiąść i cokolwiek napisać (jedynie czasami wdawałem się w dyskusje na blogu
Pepsi). Zaczynając od zmian to przede wszystkim nowe studia, rezygnacja z mięsa
i przejście na całkowity weganizm (nie wiem, czy możliwy będzie do utrzymania w
te święta), na który składają się głównie owoce, zboża bezglutenowe (wcześniej
moczone), zieleniny oraz nasiona z orzechami (co się da to moczę, np. len) +
suplementy B12 i D3. O tym, że wszystko idzie dobrze, świadczy moje dobre
samopoczucie oraz żywiołowość z jaką podchodzę do tego, czym się zajmuję. W
związku z tym, że za 2 dni obchodzimy Wigilię Bożego Narodzenia i zależy nam na
tym, aby było zdrowo, a przede wszystkim smacznie, rodzinnie i radośnie :))
Dlatego postanowiłem przedstawić propozycje wykonania surowego ciasta na
pierniki-przepis prosty i łatwy do zrobienia w krótkim czasie. <o:p></o:p></span></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;"><br />
SUROWE PIERNICZKI BŁYSKAWICZNE:<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;"><br />
<b>Potrzebujemy:</b><o:p></o:p></span></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;"><br />
120 gram daktyli (może być więcej-zależy od upodobań;) najlepiej przynajmniej
część wcześniej namoczyć)<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">ćwierć
łyżeczki startego cynamonu (osobiście wolę dodać go więcej)<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;"><br />
ćwierć łyżeczki imbiru<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<b><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;"><br />
</span></b><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">mielony goździk (do smaku)<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">odrobina
gałki muszkatołowej (lub przyprawy do piernika bez dodatku wzmacniaczy cukru,
itd.)<b> </b><o:p></o:p></span></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">karob<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">laska
wanilii<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">szczypta
soli himalajskiej lub morskiej<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<b><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;"><br />
</span></b><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">ulubione orzechy: migdały, włoskie, laskowe, itd.<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<b><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">Przygotowanie:</span></b><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;"><o:p></o:p></span></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<b><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;"><br />
</span></b><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">Blendujemy wszystkie podane składniki na w miarę jednorodną i
lepimy z nich kulki, ludziki, choinki i inne wzory, jakie podpowiada nam
wyobraźnia. Potem odstawiamy do wyschnięcia lub dehydratora.<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">SMACZNEGO!!!
:)<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">Inne
inspiracje możecie znaleźć na tej stronie :<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">http://cudownediety.blogspot.com/2011/12/weganskie-swieta-barszcz-weganski.html<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<br />
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">Życzę wszystkim radosnych świąt
oraz dużo szczęścia w Nowym Roku 2013!!!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-0CIRgahG_wc/UNW4NQDLnqI/AAAAAAAAADE/A4sOZPZ2I6E/s1600/Prague-Christmas-Market.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="212" src="http://2.bp.blogspot.com/-0CIRgahG_wc/UNW4NQDLnqI/AAAAAAAAADE/A4sOZPZ2I6E/s320/Prague-Christmas-Market.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<br />
<br />
<br />NotMilkhttp://www.blogger.com/profile/09884564068947304963noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-8301234258842861008.post-63653567122024165082012-08-07T18:06:00.000+02:002013-08-19T11:45:22.333+02:00NOTMILKOWE PRZEMYŚLENIA NA TEMAT KSIĄŻKI "KURACJA ŻYCIA"<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Po walorach zdrowotnych pestek arbuza wypadało poruszyć kwestie związane ze szkodliwością produktów mlecznych. Do napisania tego posta skłoniło mnie natknięcie się na książkę dr Huldy Regehr Clark (1928-2009) Kuracja życia (polskie I wydanie 2001 z angielskiego The Cure for All Diseases</span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"> 1995). Książka jest moim zdaniem kontrowersyjna, ponieważ pani ta 'tradycyjnie' przypisywała odpowiedzialność za choroby, m.in. pasożytom, wirusom, bakteriom i grzybom, które nie będą oczywiście żywić się zdrową tkanką, ale chorą, bądź obumarłą. Poza tym zdrowy system immunologiczny potrafi zwalczyć pasożyty i nie dopuści do ich rozwoju w naszym organizmie. Przecież jak w innym wypadku przetrwaliby nasi odlegli przodkowie, spożywający pokarmy wysokiego ryzyka z punktu widzenia dr Clark? Dla niej właściwie każdy pokarm powinien być dokładnie umyty, obrany (by lepiej dostrzec pleśń, która może kryć się w jakiejś jego części), wygotowany, upieczony, zawierać dodatek witaminy C w celu dezynfekcji oraz uzupełniony syntetycznymi minerałami lub witaminami. Nie inaczej prezentuję się jej postrzeganie toksyn w naszym otoczeniu. Jednak najbardziej zaskakujące okazało się dla mnie to, jakie produkty zalecała, aby uchronić się przed wieloma chorobami, wynikającymi właśnie z obecności wymienianych przez nią pasożytów. Należało do nich przede wszystkim pełnotłuste mleko. Aby lepiej przyjrzeć się jej poglądom, zacytuję jeden z podrozdziałów jej pracy:</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="letter-spacing: -0.05pt;">"Wiele
starszych osób stosuje niewłaściwą dietę. Jej zmiana może wiele zdziałać, </span><span style="letter-spacing: -0.15pt;">zwykłe
odstawienie kawy, produktów bezkofeinowych, mrożonej herbaty oraz napo</span><span style="letter-spacing: -0.1pt;">jów
gazowanych i przestawienie się na receptury opisane w tej książce, może umożli</span>wić odstawienie
niektórych lekarstw. </span></blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="letter-spacing: -0.05pt;">Na
zachętę dobre są gorąca woda i gotowane mleko - wyborne z bitą śmietaną, miodem
i cynamonem. To utrzyma ich z dala od rozpuszczalników, kwasu szcza</span>wiowego i kofeiny.</span></blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="letter-spacing: -0.15pt;"><b>Starość
wcale nie jest okresem, kiedy już się nie potrzebuje mleka.</b> Właśnie wte</span><span style="letter-spacing: -0.1pt;">dy
wzrasta utrata wapnia. <b>Mleko zawiera organiczną formę wapnia</b> związaną z kwasem
mlekowym i ma tłuszcz wzmagający jego wchłanianie. Z tego powodu nie po</span><span style="letter-spacing: -0.2pt;">winno
się pić mleka odtłuszczonego (nie mniej niż 2% tłuszczu). Tłuszcz jest niezbęd</span>ny do poprawy
wchłaniania wapnia.</span></blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="letter-spacing: -0.05pt;">W
podeszłym wieku nie jest bezpieczne nadmierne zażywanie wapnia w tablet</span>kach, które dostają
się do jelit, zaburzając ich funkcje i poziom kwasowości. Żołą<span style="letter-spacing: -.05pt;">dek nie ma kwasów potrzebnych do ich
rozpuszczenia. W przypadku wapnia w ta</span><span style="letter-spacing: -.2pt;">bletkach
należy cały czas kontrolować dawki, co nie jest konieczne w przypadku wap</span><span style="letter-spacing: -.1pt;">nia w naturalnej postaci, jako że większość
starszych ludzi nie będzie w stanie wypić </span>więcej niż szklankę mleka (250
mg wapnia) naraz.</span></blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b>Nie lekceważmy jednak
osób, które twierdzą, że mleko wywołuje u nich gazy <span style="letter-spacing: -.15pt;">lub inne dolegliwości. W pierwszym stadium trawienia musi ono zostać
„ścięte" przez </span><span style="letter-spacing: -.05pt;">sok żołądkowy.
Jeśli soku jest za mało, mleko przechodzi do jelit niestrawione, po</span>wodując
problemy.</b></span></blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="letter-spacing: -0.15pt;"><b>Podawanie
gorącego mleka ułatwia rozpoczęcie trawienia w żołądku.</b> Serwowane </span><span style="letter-spacing: -0.05pt;">na
gorąco z cynamonem spełnia dwa zadania: wzmaga wydzielanie kwasu oraz in</span><span style="letter-spacing: -0.15pt;">suliny
(cynamon). Podawane z miodem zawiera dodatkowe wartości odżywcze. <b>Posi</b></span><span style="letter-spacing: -0.1pt;"><b>łek
powinien zawsze zawierać też coś kwaśnego do ścięcia mleka. </b>Składnik nie musi </span>być dodawany do
samego mleka.</span></blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="letter-spacing: -0.2pt;">Do
niektórych potraw można dodawać sok cytrynowy i ocet. Najpewniejszym spo</span><span style="letter-spacing: -0.05pt;">sobem
jest rozpuszczenie 1 łyżki stołowej w szklance wody razem z łyżeczką mio</span><span style="letter-spacing: -0.1pt;">du.
Daje to wodzie słodko-kwaśny posmak, poprawiając jej walory smakowe. Świeży
sok z cytryny lub ocet i łatwy w użyciu dozownik z miodem powinny się zawsze </span>znajdować na stole.
Sproszkowana witamina C (ćwierć łyżeczki) jest innym przydatnym kwasem w przypadku,
kiedy dwa pierwsze nie wystarczą.</span></blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="letter-spacing: -0.1pt;">Zwyczaj dodawania
cytryny i miodu może zapewnić starszym osobom lata zdro</span><span style="letter-spacing: -0.05pt;">wia.
Dodatkowy kwas spożywany przy obiedzie i kolacji (rano, przy śniadaniu, żołądek
sam dostarcza odpowiednią ilość kwasu) poprawia ogólne trawienie i pomaga </span><span style="letter-spacing: -0.1pt;">rozpuścić
wapń, magnez, żelazo, cynk, mangan i inne minerały zawarte w pożywie</span>niu, czyniąc je
łatwiej przyswajalnymi. </span></blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="letter-spacing: -0.25pt;">Używanie octu i miodu w
wodzie do picia zaproponował w latach 60. słynny dr Jar</span><span style="letter-spacing: -0.1pt;">vis
w swojej książce Folk Medicine (Medycyna ludowa). Zalecał jabłkowy ocet
win</span><span style="letter-spacing: -0.05pt;">ny ze względu na zawartość potasu. Wtedy ocet robiono z
dobrych jabłek. Obecnie wszystkie zwykłe odmiany octu są skażone pleśniami.
Patulin, toksyna pochodząca </span><span style="letter-spacing: -0.1pt;">ze spleśniałych jabłek, została
dokładnie zbadana przez naukowców. Skaża ona zarówno ocet, jak i soki oraz
koncentraty jabłkowe. Nie sprawdziłam, czy patulin może </span><span style="letter-spacing: -0.2pt;">być
niwelowany przez witaminę C. Należy używać tylko białego, destylowanego octu, </span><span style="letter-spacing: -0.15pt;">nawet
jeśli brakuje mu potasu, aromatu i popularności. Do urozmaicenia smaku może </span>posłużyć rozmaitość
miodów - od lipowego poczynając, na spadziowym kończąc. </span></blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Jednak miód nie należy do idealnego
pożywienia. Zazwyczaj zawiera sporysz
bardzo poważną toksynę. Aby ją zniwelować, wystarczy dodać do miodu witaminę
C zaraz po przyniesieniu słoika do domu. To daje czas na reakcję witaminy ze
sporyszem przed konsumpcją.</span></blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Jeśli twój
podopieczny nie toleruje mleka od lat, zacznijmy od napoju „winno-<span style="letter-spacing: -.05pt;">miodowego" lub cytrynowo-miodowego i wykażmy
cierpliwość, aż zostanie zaakceptowany przez organizm. Potem można dodawać ćwierć
szklanki mleka do codzien</span><span style="letter-spacing: -.15pt;">nej diety
(rano, do płatków zbożowych domowej roboty). Ilość należy zwiększać bar</span>dzo
powoli i tylko, gdy pozwala na to żołądek. Mleko musi być oczywiście
przegotowane. <span style="letter-spacing: -.1pt;"><b>Jeśli mleko nie jest
przegotowane, wzrasta ryzyko zakażenia bakteryjnego. Musimy być pewni
sterylności mleka. Gotuj je sam, najlepiej w niemetalowym, żarood</b></span><span style="letter-spacing: -.25pt;"><b>pornym naczyniu.</b> Podgrzewaj, aż pojawią się
bąbelki i zacznie wrzeć przez 10 sekund. </span><span style="letter-spacing: -.05pt;">Kożuch możesz usunąć. Następnie wystudź je i wstaw do lodówki.</span></span></blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b><span style="letter-spacing: -0.05pt;">Mleko
w kartonach, które nie wymaga przechowywania w lodówce, zostało już </span>poddane sterylizacji
i jest bezpieczne.</b></span></blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="letter-spacing: -0.25pt;">Kiedy
organizm, nawet zaawansowany wiekiem, znajdzie pożywne jedzenie niepo</span><span style="letter-spacing: -0.05pt;">wodujące
kłopotów, chce go więcej. Nie jest to sprawa smaku czy przyzwyczajenia </span>- chodzi o strawność
i brak toksyczności.</span></blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b><span style="letter-spacing: -0.15pt;">Jeśli
wypijemy trzy szklanki mleka (serwatki lub maślanki) dziennie i trzy szklan</span><span style="letter-spacing: -0.05pt;">ki
wody, nie będzie już miejsca (i chęci) na zwykłą kawę i herbatę oraz inne szko</span>dliwe napoje.</b></span></blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b>Wszyscy musimy umrzeć
od czegoś, ale nie musi to być wylew, atak serca czy rak.</b> Wybierz to, co wydaje
się najbardziej palącym problemem. Najczęstsze dolegliwości, jakie nękają
ludzi w podeszłym wieku, to zaburzenia świadomości, nie<span style="letter-spacing: -0.05pt;">trzymanie moczu, niestrawność, cukrzyca, drżenie, osłabienie,
marznięcie, wrażli</span>wość na hałas, utrata smaku, słuchu i powonienia,
bezsenność, zaburzenia pracy serca i nerek". (H. R. Clark, Kuracja życia metodą dr Clark [dalej KŻ], s. 231-233)</span></blockquote>
</div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Wytłuszczonym w tekście fragmentom będę starał się lepiej przyjrzeć. </span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">*</span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b>Starość wcale nie jest okresem, kiedy już się nie potrzebuje mleka</b></span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Na początku swojej argumentacji wyraźnie sugeruje, że mleko (domyślnie krowie) i ogólnie nabiał, jest produktem niezbędnym dla ludzkiego organizmu na każdym etapie jego rozwoju, ponieważ zawiera najlepsze źródło wapnia (KŻ, s. 241). Za najlepsze źródło magnezu wskazuje z kolei tabletki z tym pierwiastkiem albo dodawanie do potraw tlenku magnezu (KŻ, s. 241). Czy jednak w praktyce nie należałoby uznać mleka i jego przetworów za równie <b>nienaturalne </b>źródło pierwiastka, z którym jest nieodłącznie kojarzone? Jak wiadomo każdy z ssaków spożywa mleko własnej matki do momentu, gdy nie przejdzie na dietę właściwą dla jego gatunku. Jednak ludzie w niektórych rejonach świata przystosowali się do spożywania mleka innego gatunku przez całe życie. Różne badania wskazują na to, że nastąpiło około 7500 - 4000 p.n.e. lat temu (<a href="http://www.news-medical.net/health/Lactose-Intolerance-History.aspx">http://www.news-medical.net/health/Lactose-Intolerance-History.aspx</a>). Jednak i tak z pewnością spożywali je w niewielkich ilościach (głównie w okresach głodu) w porównaniu z jego konsumpcją w dzisiejszych państwach wysokorozwiniętych oraz łączeniu z innymi pokarmami (zaleca to w swojej książce dr Clark). Dlatego nie powinno nikogo z nas dziwić, że dziecko stara się bronić przed tego rodzaju pokarmem jak tylko potrafi i często pluje różnego rodzaju papkami przygotowanymi na bazie tego produktu. Rodzicie i dziadkowie rozpaczają, że nie ma apetytu, a wystarczyłoby jemu podać surowe jabłko, morele, czy inny owoc, który z pewnością z chęcią by zjadło i zaspokoiło swój apetyt. Jednak rodzice stojąc uparcie na stanowisku, że bez mleka i jego przetworów dziecko nie urośnie wmuszają je do czasu, gdy w wyniku głodu, aby przeżyć, zacznie je pić. Wtedy nie posiadają się z radości do czasu, gdy ich dziecko zaczyna chorować, ma ropne migdałki, itp. Jednak winą nie obarczają siebie, ale wrogów zewnętrznych - ciotkę, która miała kaszel i pocałowała ich pociechę, przeciąg, od którego dziecko dostało zapalenia ucha oraz spojówek, pyłki i inne (często egzotyczne) czynniki, powodujące alergie... A wystarczyłoby tak niewiele, aby to wszystko zażegnać. O nienaturalności tego pożywienia świadczą również nienaturalne zachcianki, np. na żywność z dodatkiem rafinowanego cukru, bo zawiera mało laktozy w stosunku do ludzkich potrzeb. Zawiera również niewiele lecytyny, co objawia się u dzieci wolniejszym rozwojem intelektualnym i psychicznym (<a href="http://www.wegetarianski.pl/podstrona/czytnik.php?dzial=lekarze&artykul=98">http://www.wegetarianski.pl/podstrona/czytnik.php?dzial=lekarze&artykul=98</a>). O innym czynniku przemawiającym za nienaturalnością tego pokarmu wspomina sama dr Clark, choć zapewne sama nie zdawała sobie z tego sprawy, a jest nim 'ścinanie' się mleka, co powoduje krzepnięcie, tężenie tego pokarmu. Wynika to z kwasowego odczynu soków trawiennych u osoby dorosłej. U dziecka posiadają odczyn zasadowy i dlatego dochodzi jedynie do zsiadania tego pokarmu (N. K. Sharma, Mleko - cichy morderca, s. 42). Jednak staje się pokarmem jeszcze bardziej niezdrowym w momencie podgrzania go do wysokich temperatur.</span></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; text-align: start;"><span style="letter-spacing: -0.05pt;">Mleko w kartonach, które nie wymaga przechowywania w lodówce, zostało już </span>poddane sterylizacji i jest bezpieczne.</b>
</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<b style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; text-align: start;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Raczej dzieje się zupełnie inaczej. Ten biały płyn oraz przetwory z niego wytwarzane stają się jeszcze bardziej szkodliwe. Obecny w nim wapń, którego ma i tak za dużo (uwzględniając wartości bezwzględne mleko krowie 118 mg {stosunek wapnia do fosforu 1,22:1} a ludzkie 33 mg/100g {Ca do P 1,83:1}), co narusza wewnętrzną równowagę zasadową organizmu, staje się po obróbce termicznej jeszcze gorzej przyswajany (jego absorpcje w jelitach utrudniają białka zob. <a href="http://www.wegetarianski.pl/podstrona/index.php?dzial=medycyna&artykul=99">http://www.wegetarianski.pl/podstrona/index.php?dzial=medycyna&artykul=99</a>) albo całkowicie bezużyteczne (tak twierdzi dr Nand Kishare Sharma, op. cit., s. 87). Poza tym złowieszczego charakteru nabierają enzymy, które w przypadku surowego mleka byłyby całkowicie niegroźne. Pod tym względem, według Elżbiety Margot Kosińskiej, wyróżnia się oxydaza ksantowa, która szybko przedostaje się z takiego pokarmu do krwiobiegu i uszkadza naczynia krwionośne (<a href="http://www.wegetarianski.pl/podstrona/czytnik.php?dzial=lekarze&artykul=98">http://www.wegetarianski.pl/podstrona/czytnik.php?dzial=lekarze&artykul=98</a>). Organizm uruchamia wtedy mechanizm naprawczy i 'łata' uszkodzone naczynka za pomocą cholesterolu. Inne z enzymów pod wpływem temperatury ulegają dezaktywacji, jak fosfataza, która jest odpowiedzialna za rozkład i przyswajanie soli mineralnych z pokarmów, a obecna jest jedynie w surowym mleku (N. K. Sharma, op.cit., s. 88). Podobnie dzieje się również z innymi składnikami, jak witaminy (m.in. poziom B-kompleks spada prawie o połowę), lecytyną (całkowicie zniszczona), laktoza (karmelizacja), białka (denaturacja, co powoduje szybsze gnicie), ulegają zagładzie aminokwasy, dezaktywacji ulega inhibitor obecny w mleku ludzkim i krowim, hamujący rozrost bakterii (mleko staje się 'zupą bakteryjną'). Jedynym, co zyskuje mleko na skutek tego procesu są trucizny, takie jak siarkowodór oraz amoniak. Mleko w kartonikach zawiera ponadto resztki chemii rolniczej, pestycydy... Niestety, wysoka temperatura zwiększa jeszcze ich toksyczność. Organizm próbuje się przed tym bronić i zostaje wytwarzana bariera w postaci śluzu, która utrudnia absorpcje składników odżywczych z jeszcze innych pokarmów (<a href="http://www.wegetarianski.pl/podstrona/index.php?dzial=medycyna&artykul=99">http://www.wegetarianski.pl/podstrona/index.php?dzial=medycyna&artykul=99</a>). Racje miała dr Clark mówiąc, że pijąc wskazane przetwory mleczne nie będziemy mieli ochoty na inne rzeczy. Sam właściwie przed rokiem straciłem apetyt na cokolwiek, a jadłem 'tylko' przetwory mleczne. Dlatego chyba rozsądniejsze będzie nie stosowanie się do zaleceń dr Clark, która zmarła podobnie jak jej brat, Henry Regehr, na raka (miała chłoniaka-szpiczaka mnogiego, a oprócz tego hiperkalcemie zob. <a href="http://www.quackwatch.com/01QuackeryRelatedTopics/Cancer/clark.html">http://www.quackwatch.com/01QuackeryRelatedTopics/Cancer/clark.html</a>), przynajmniej w tej kwestii. Zdecydowanie rozsądniejszym wyjściem jest przygotowywanie surowego, pysznego mleka z nasion i orzechów, takich jak sezam, kokosy, czy migdały. Poniżej zamieszczam filmik, w którym Marcin przygotowuje ostatni wariant. Życzę owocnego wieczoru!!!</span></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/OvpvprGo2yc?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; text-align: start;"><br /></b></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></div>
NotMilkhttp://www.blogger.com/profile/09884564068947304963noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-8301234258842861008.post-54858172030688854052012-07-24T12:55:00.002+02:002013-08-19T11:48:09.656+02:00ZDROWOTNE WŁAŚCIWOŚCI PESTEK ARBUZA<br />
<br />
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm; text-align: justify;">
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">Do napisania posta, po ponad
tygodniowej przerwie, skłonił mnie zakupiony wczoraj arbuz, który był pełen
czarnych, smacznych pestek. Przeważnie nie przywiązujemy do nich wagi, a
przeważnie staramy się wybierać okazy mające ich jak najmniej. Nie zastanawiamy
się nad tym, że taka odmiana mieszańcowa nie da nam zbyt wiele życiodajnej
energii, ponieważ jest jej w większości pozbawiona, o czym świadczy właśnie
brak pestek. Mnie samego zaciekawiło, jakie właściwości mogą one posiadać,
ponieważ nasiona krewniaka arbuza, dyni, są cenione ze względu na swoje
dobroczynne działanie na skórę i włosy (sporo cynku), normują poziom
cholesterolu i zapobiegają miażdżycy, dzięki dobroczynnym fitosterolom oraz
zabijają pasożyty układu pokarmowego. Czy pestki arbuza zawierają również
jakiekolwiek właściwości zdrowotne? Postaram się zaraz temu przyjrzeć.<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-vEYyo_8mwK8/UA5-7IIclPI/AAAAAAAAABU/qJe3KARRR40/s1600/arbuz.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="204" src="http://1.bp.blogspot.com/-vEYyo_8mwK8/UA5-7IIclPI/AAAAAAAAABU/qJe3KARRR40/s320/arbuz.jpg" width="320" /></a></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm; text-align: justify;">
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm; text-align: justify;">
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">Raport Departamentu Rolnictwa Stanów Zjednoczonych wskazał na kilka ważnych składników, jakie zawierają nasiona arbuza, mające bezpośrednie powiązania z naszym zdrowiem:<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">BIAŁKO<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">Nasiona arbuza zawierają dosyć duże ilości tego ważnego składnika budulcowego naszego organizmu. W 108 g suchych nasion jest go około 30,6 g. Dla porównania w tej samej porcji mięsa z kurczaka są jedynie 23 gramy białka. Pestki te składają się z kilku ważnych aminokwasów. Jednym z nich jest arginina. Należy ona do aminokwasów, które organizm sam potrafi wytworzyć. Jednak czasami jest mały problem. Organizm może mieć problemy z wyprodukowaniem jej wystarczających ilości i wtedy konieczne są dostawy z zewnątrz wraz z pożywieniem. Aminokwas ten korzystnie wpływa na stan osób, które mają problemy z chorobą wieńcową oraz podwyższonym ciśnieniem krwi. Ważny jest także dla osób czynnie uprawiających sport, ponieważ przyspiesza regeneracje komórek mięśniowych dzięki ich lepszemu dotlenieniu. Ponadto wpływa na zwiększenie syntezy hormonu wzrosty odpowiedzialnego za regeneracje naszego organizmu, co przejawia się chociażby młodszym wyglądem. Do innych aminokwasów, wchodzących w skład nasion arbuza, zaliczamy tryptofan, kwasu glutaminowy i lizynę. Ostatnie z nich wpływają korzystnie na nasze zdolności umysłowe, polepszając koncentracje oraz zmniejszając zmęczenie wynikające z wytężonej pracy intelektualnej. Według mnie coś w tym jest;)<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">WITAMINY Z GRUPY B<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">Pestki zawierają również i ten zestaw witamin (niektórzy wskazują, że mogą być uznawane za ekwiwalent suplementu witaminy B-Comlex), które zgodnie z założeniami Amerykańskiego Towarzystwa ds. Walki z Rakiem są potrzebne do przekształcania spożytego jedzenia w energie oraz pełnią inne istotne funkcje dla naszego organizmu. Jeśli przyjmiemy za wyznacznik dzienne zapotrzebowanie na poszczególne składniki odżywcze, to 108 gramów tych nasion zawiera najwięcej niacyny (3,8 mg - 19 % dziennego zapotrzebowania na tę witaminę), która doskonale wpływa na nasz system nerwowy, układ trawienny oraz stan skóry. Wspomaga również działanie wspomnianego już tryptofanu. W mniejszym stopniu pokrywają dzienne zapotrzebowanie na kwas foliowy (16%), tiaminę (14%), ryboflawinę (9%), witaminę B6 (5%) oraz kwas pantenowy (4%), który jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania każdej naszej komórki.<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">MINERAŁY<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">Pod względem zawartości jednego z minerałów pestki arbuza bardzo mnie zaskoczyły. Mam na myśli magnez. Większość z nas uważa za jego najbogatsze źródło ziarno kakaowca, które rzeczywiście zawiera go bardzo dużo (420-442 mg/100g), jednak jest to i tak mniej niż mają pestki wspomnianego arbuza (515 mg/100g). Nie zawierają przy tym w ogóle teobrominy oraz kofeiny, która zwiększa zapotrzebowanie ustroju na ten pierwiastek, a także zmniejszających jego przyswajanie szczawianów. Stąd proporcja ta w praktyce jest jeszcze korzystniejsza. Jeśli weźmiemy pod uwagę dzienne zapotrzebowanie wyznaczone na około 400 mg, to widzimy, jak to jest dużo. Pokrywają również w znacznej mierze zapotrzebowanie na mangan (87%/108 g produktu), fosforu (82%), cynku (74%), żelaza (44%) oraz miedzi (37%).<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">TŁUSZCZ<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">Oczywiście pestki arbuza posiadają dosyć wysoką wartość energetyczną (602 kcal), ponieważ w połowie składają się z tłuszczy. Jednak właściwości oleju tłoczonego z ich suszonych i kruszonych pestek są doceniane przez mieszkańców Afryki. Ma on niezwykłe właściwości nawilżające i jest istotnym składnikiem oliwek dla dzieci. Dzięki dużej zawartości NNKT eliminuje wszelkie toksyny oraz nadaje jej świeżość i elastyczność. Jego spożywanie przyczynia się do obniżenia stężenia cholesterolu we krwi, a kwasy omega 6 pomagają zredukować podwyższone ciśnienie krwi.<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">*<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">Dodam jeszcze od siebie małą uwagę w przypadku spożywania samego arbuza. Osobiście przed dwoma tygodniami doświadczyłem lekkiego spadku energii i myślałem, że jest to może detoks. Jednak przekonałem się, że wynikało to ze zbyt małej ilości płynów, chociaż jadłem sporo owoców, w tym melonów i arbuzów. To przypuszczenie potwierdził jeden z artykułów, jaki znalazłem w internecie, że woda obecna w arbuzie nie wystarczy do usunięcia nadmiaru cukru, jaki jest w nim zawarty. Organizm reaguje na to odwodnieniem. Dlatego zalecał, aby przed i po ich spożyciu napić się wody. Teraz zawsze przed konsumpcją kawona oraz słodkich owoców piję wodę i jest to według mnie skuteczne, bo szybko odzyskałem znów witalność. Poza tym radziłbym po takim posiłku owocowym zjeść przepłukać zęby wodą lub zjeść jakąś zieleninę, np. selera naciowego, ponieważ przywróci to właściwy odczyn w naszej jamie ustnej oraz zapobiegnie ewentualnemu bólowi zębów. Mam nadzieje, że te wskazówki będą pomocne, a informacje w artykule pomogą dokonać zakupu właściwego arbuza.<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">Wskazówki bibliograficzne:<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;"><a href="http://www.livestrong.com/article/24243-health-benefits-watermelon-seeds/">http://www.livestrong.com/article/24243-health-benefits-watermelon-seeds/</a><o:p></o:p></span></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;"><a href="http://valuefood.info/Natural-Food/Nutrition-Health-Benefits-Fruits/health-benefits-of-watermelon-seeds.html">http://valuefood.info/Natural-Food/Nutrition-Health-Benefits-Fruits/health-benefits-of-watermelon-seeds.html</a><o:p></o:p></span></div>
<u1:p></u1:p><u1:p></u1:p><u1:p></u1:p><u1:p></u1:p><u1:p></u1:p><u1:p></u1:p><u1:p></u1:p><u1:p></u1:p><br />
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;"><a href="http://nutritiondata.self.com/facts/nut-and-seed-products/3147/2">http://nutritiondata.self.com/facts/nut-and-seed-products/3147/2</a></span></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
NotMilkhttp://www.blogger.com/profile/09884564068947304963noreply@blogger.com43tag:blogger.com,1999:blog-8301234258842861008.post-70783439933143705462012-07-13T15:47:00.000+02:002013-08-19T11:41:27.992+02:00LISTA WEGAŃSKICH POZYTYWÓW<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-HlezYrVX3Ho/UAAYhFLyZ4I/AAAAAAAAAAQ/74B6Eud-V_8/s1600/What+you+choose.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://3.bp.blogspot.com/-HlezYrVX3Ho/UAAYhFLyZ4I/AAAAAAAAAAQ/74B6Eud-V_8/s320/What+you+choose.jpg" width="268" /></a></div>
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="color: #222222; line-height: 18px;"><br /></span></span>
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="color: #222222; line-height: 18px;"><br /></span></span>
<div style="text-align: justify;">
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">Moim zdaniem
jest to niezwykle sympatyczna zabawa, ponieważ dzięki niej można poznać
wiele nowych wspaniałych osób, co jest szczególnie istotne dla nowych
bloggerów, do których się zaliczam:) Oprócz tego umożliwia wielu osobom z
zewnątrz zobaczyć, że dzięki nowej diecie zdołaliśmy pokonać nie tylko
schorzenia ciała, ale i ducha, które wcześniej nas dręczyły. Jestem niezmiernie
wdzięczny za to wyróżnienie oraz zaproszenie mnie do niej przez Krystynę,
prowadzącą następujące blogi: <o:p></o:p></span></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">*<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;"><a href="http://flyashighaseagles.blogspot.com/">http://flyashighaseagles.blogspot.com/</a> <o:p></o:p></span></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">*<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;"><a href="http://natprobiotyki.blogspot.com/" target="_blank"><span style="text-decoration: none; text-underline: none;">http://natprobiotyki.blogspot.com/</span></a> <o:p></o:p></span></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">*<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">Zabawę
zainicjowała Sylwia ze strony <a href="http://nomeatjustcook.blogspot.com/"><span style="text-decoration: none; text-underline: none;">http://nomeatjustcook.blogspot.com/</span></a> ,
która opisała poniżej zasady i ideę tego sympatycznego dialogu między nami
wszystkimi...<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<em><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">Ponieważ uwielbiam czytać blogi
innych wegan i nie wegan też (głównie te o modzie i kosmetykach, nie o
gotowaniu mięsa) obserwuję, że wielu z nas weganizm wychodzi na zdrowie (no bo
jakby mogło być inaczej?). To na prawdę piękne, pokrzepiające, dające inspirację,
nadzieję i to małe światełko w tunelu, że idziemy ku lepszemu, że jest nas
coraz więcej, że nie chcemy już więcej być bandą ignorantów, liczącą własne
profity. Jestem szczęśliwa gdy widzę ile powstaje nowych wegańskich blogów,
miejsc w których można zjeść roślinny posiłek, a nawet surowy obiad. Gdy słyszę
na moim małym targu od starszego pana, widocznie z siebie zadowolonego” ja nie
jem mięsa!”. Gdy podsłucham rozmowę pani w sklepie ”no wiesz, Łukasz to teraz
ani mleka, ani jajek…” Jestem szczęśliwa gdy czytam na waszych blogach (chociaż
nie zostawiam komentarzy) że jesteście szczęśliwi, że weganizm odmienił wasze
życie, że poprawiło wam się zdrowie, uroda, włosy, paznokcie, pozbyliście się
wielu dolegliwości.</span></em><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;"><o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<em><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">To wszystko zainspirowało mnie do
tego, abyśmy wspólnie na zasadzie łańcuszka stworzyli listę tych rzeczy, które
zmieniły się w naszym życiu po przejściu na dietę roślinną. Może ta lista
stanie się takim dowodem, spisanym przez prawdziwych, zwykłych ludzi, że dieta
roślinna nie zabija, a wręcz przeciwnie- pomaga! Pomaga pozbyć się chorób,
poprawia samopoczucie, wygląd i postrzeganie świata. Może dzięki temu kilka
osób przemyśli swoje postępowanie i postanowi coś w sobie zmienić? Każda
inicjatywa jest ważna i potrzebna, każda ma szansę na powodzenie, oraz szansę
by coś zmienić.</span></em><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;"><o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<em><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">Zasady są proste. Ja zaczynam, a
każda kolejna osoba (która zostanie zaproszona) kopiuje listę na swojego bloga
i dopisuje maksymalnie 4 podpunkty od siebie. 4 ponieważ chcę, aby każdy miał
okazję wypowiedzi bez zbędnego powtarzania się. Następnie zaprasza kolejną
osobę, ta kopiuje listę, dopisuje 4 podpunkty i zaprasza kogoś następnego.
Można podpisać się swoim nickiem, czy imieniem, nazwą bloga dodanymi punktami.
Nie wstydźcie się napisać, że wyleczyliście się z jakiejś mało przyjemnej
dolegliwości, np grzybicy. Takich przykładów ta lista pożąda najbardziej!
Zrozumiałe? Mam nadzieję, że tak.</span></em><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;"><o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<strong><i><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">Zaczynamy:</span></i></strong><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;"><o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">Po przejściu na weganizm, czyli
dietę opartą wyłącznie na pokarmach roślinnych:<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">1. Mój brzuch stał się płaski i
pozostaje płaski nawet po obfitym posiłku<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">2. Z głowy zniknął łupież<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">3. Mam piękne długie włosy, które
rosną w zawrotnym tempie.<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">4. Czuję, wdzięczność świata i
zwierząt, za to, że nie przyczyniam się do ich cierpienia<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<strong><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">Sylwia, "No Meat Just
Cook"</span></strong><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;"><o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">5. Pozbyłam się wiecznej anemii<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">6. Znacznie zmniejszyła mi się
wada wzroku<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">7. Zaczęłam w pełni i radości życ
sercem<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">8. Mam cały ogrom energii, tej w
ciele i tej pozytywnej w duszy<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<strong><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">Martyna</span></strong><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">, <strong><span style="font-family: "Arial","sans-serif";">"Rozmaryna, rozwijaj się"</span></strong><o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">9. Bezboleśnie pozbyłam się
nadmiaru ciała<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">10. Po posiłkach nie czuję się
ociężała<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">11. Mam wręcz euforyczną
wspaniałą świadomość , że moje jedzenie nie powoduje cierpienia<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">innych istot<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">12. Nie zajadam stresów , jem gdy
jestem głodna<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<strong><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">Justyna
"VegeJustyna"</span></strong><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;"> <o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">13. Moje ciało krzyczy z radości
bo jest przepełnione zdrowiem i energią.<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">14. Moją duszę światłość ogarnęła
bo jedzenie pożywienia z ziemi i nie krzywdzenie innych żyjących istot
poszerzyło moja świadomość i zrozumienie wszechświata w zupełnie inny sposób<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">15. Mój umysł stał się klarowny i
myśli coraz rzadziej płatają mi niepożądane figle.<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">16. Poznałam najpiękniejsze
istoty w moim życiu które odmieniły moje życie na zawsze<3<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<strong><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">Ewcia</span></strong><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;"><o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">17. Otworzyłam się z ufnością na
ludzi i wyszłam na Świat ze swojej bezpiecznej , przytulnej , ale bardzo
ograniczającej skorupy i spojrzałam innymi oczami na Świat ; )<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">18. Doświadczyłam Kosmicznej Mocy
Dobrej Energii , która krąży w ludziach i wokół ludzi , przenika wszystko ,
cały Kosmos i każdego z nas : )<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">19. Uwierzyłam w siebie i w to ,
że zarówno moje życie , jak i życie najmniejszej żyjącej na naszym Świecie
istoty ma głęboki sens i właściwy cel : )<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">20. Jestem dopiero na początku
mojej witariańskiej drogi , a już moje Ciało i moja Dusza pogodziły się w końcu
ze sobą , co uważam za CUD jaki otrzymałam z góry , od Boga który kocha każdego
z nas : )<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<strong><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">Elena</span></strong><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;"><o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">21. Przestałem wierzyć w Boga,
gdyż wiara jest zbędna jeśli spotykam Go każdego dnia.<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">22. Częściej przebywam TU i
TERAZ, gdyż odkryłem, że gdzie indziej mnie nie ma:)<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">23. Kocham siebie i Kocham
Was <o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">24. Odnalazłem ŚWIĘTEGO GRALA
hahhahha<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<strong><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">Marcin</span></strong><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;"><o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">Yes yes jest teraz czas na
mnie <o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">25. Zwierzęta kochają mnie
mocniej i lgną do mnie jak ja do owoców <o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">26. Mam wyczuloną empatię co
pozwala mi rozmawiać z ludźmi na wyższym poziomie. Nie analizować i
przepuszczać przez swoje filtry ich odczuć ale po prostu ich słuchać i być z
nimi.<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">27. Zauważać jak jesteśmy
połączeni i jak wartościowe jest to co najprostsze czyli dary natury. Odeszłam
od nich jak każdy człowiek zachodu na rzecz czipsów i coli i wróciłam by
cieszyć się surowymi owocami i warzywami prosto z grządki, krzaczka, drzewa.<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">28. Szanuje siebie, innych,
zwierzęta i robaczki jak nigdy wcześniej i nawet na pszczołę nie gniewam się
jak użądli mnie w stopę.<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<strong><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">Ania</span></strong><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;"><o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">29. Młody wygląd<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">30. Wysokie libido , więcej sił
witalnych<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">31. Nieschodzący uśmiech z
twarzy <o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">32. Wewnętrzny spokój<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<strong><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">Biedrona</span></strong><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;"><o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">33. Wyglądam młodziej niż kilka
lat temu, ludzie myślą, że mam o 10 lat mniej niż naprawdę. Lekarze i tabletki
już nie istnieją w moim świecie.<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">34. Przestałam się bać, zmieniłam
otoczenie i pracę, która nie dawała mi przyjemności. Zaczęłam spełniać swoje
marzenia!<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">35. Pojawiły się niesamowite
zbiegi okoliczności i cudowni ludzie wokół mnie.<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">36. Codziennie mam w sobie więcej
spokoju, więcej miłości, radości i wdzięczności. <o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<strong><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">Alani</span></strong><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;"><o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">37.Od 21 lat nie zmieniam się
fizycznie,moja waga jest prawie cały czas identyczna(oczywiście nie w czasie
ciąży:),a wręcz mogę powiedzieć,że z każdym rokiem wyglądam lepiej:).Przez te
lata nigdy nie byłam chora i nie chodziłam do lekarza.<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">38.Mam poczucie wolności i
totalnego zaufania,ponieważ nie oddaje mojego losu przypadkowości tylko sama go
tworzę,wybierając to co najlepsze dla mojego ciała i duszy.<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">39.Dzięki weganizmowi zaczełam
zadawać wiele pytań i ewoluowałam w swej świadomości otwierając się całą sobą
na Witarianizm.<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">40.Jestem sobą,żyję zgodnie z
samą sobą i z naturą,czując ogromną Jedność i Miłość do wszystkiego wokół,a
dzięki temu moje dzieci miały to szczęście i od początku mogły być
wegankami,bez trudnych etapów,przez które większość z nas musiała przejść...<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<b><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">Nulina</span></b><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;"><o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<strong><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">Dieta roślinna</span></strong><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;"> <o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">41. Uratowała mi życie.<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">42. Uratowała mnie przed
chemioterapią.<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">43. Mogę chodzić na swoich
nogach, a powinnam mieć sztuczne biodra.<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">44. Mam więcej energii, chociaż
lat mi przybyło, więcej czasu i witalności, aby cieszyć się życiem i robić
rzeczy, które lubię.<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<strong><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">Krystyna</span></strong><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;"> - <a href="http://flyashighaseagles.blogspot.com/" target="_blank"><span style="text-decoration: none; text-underline: none;">Młodym być...aż do końca</span></a><o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">oraz: <a href="http://natprobiotyki.blogspot.com/" target="_blank"><span style="text-decoration: none; text-underline: none;">http://natprobiotyki.blogspot.com/</span></a><o:p></o:p></span></div>
<div align="center" class="separator" style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: -webkit-auto;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">45.
Odrzucenie nabiału i praktycznie całkowita eliminacja mięsa (jem je jeszcze
kilka razy w miesiącu, ale i tak postęp w porównaniu do tego, co było jeszcze
przed miesiącem) sprawiła, że nie muszę się już martwić ŁZS-em i
poświęcać każdego dnia wiele czasu z rana na smarowanie twarzy różnymi
maściami, aby móc pokazać się ludziom.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: -webkit-auto;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">46.
Stałem się pewniejszy siebie, nie obawiam się już wzroku innych osób, bo wiem,
że patrzą jedynie na mnie, a nie, jak wcześniej, na moją chorą skórę (najlepiej
wygląda, gdy nie jem mięsa [m])<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: -webkit-auto;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">47.
Łatwiej sobie radzę z wszelkimi stresowymi sytuacjami, życie stało się bardziej
owocne (też najlepiej, gdy nie jem w ogóle m):)<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: -webkit-auto;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">48. Nie
wiem już, czym jest próchnica, zapalenie ucha oraz inne choroby, a moje ciało
stało się odporniejsze na wszelkie urazy :)<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: -webkit-auto;">
<b><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">NotMilk
"Mleko? Nie dziękuję!" - </span></b><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;"><a href="http://milknothanks.blogspot.com/"><span style="background: white; text-decoration: none; text-underline: none;">http://milknothanks.blogspot.com/</span></a> <o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: -webkit-auto;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">Następną osobą, którą teraz ja
zapraszam do zabawy, jest Pepsi, potrafiąca w przestępny i często 'z
przymróżeniem oka' opisuje bardziej skomplikowane zawiłości zdrowego
odżywiania. Jej zapał, z jakim to czyni, udziela się z pewnością wielu z nas :) <o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;"><a href="http://pepsieliot.wordpress.com/">http://pepsieliot.wordpress.com/</a><o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<br /></div>
<br />
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<b><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">Udanej zabawy!!!</span></b><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;"><o:p></o:p></span></div>
</div>
NotMilkhttp://www.blogger.com/profile/09884564068947304963noreply@blogger.com15tag:blogger.com,1999:blog-8301234258842861008.post-54442125560962412412012-07-12T13:29:00.000+02:002013-08-19T11:44:35.442+02:00PIJ MLEKO... BĘDZIESZ MIĘKKI - WYKŁAD PROF. VEIGHTA<br />
<div style="text-align: justify;">
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">Witam Was
wszystkich!!!<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">Dziękuję
za dużo miłych komentarzy pod moim pierwszym, inaugurującym ten oto blog.
Dzisiaj przesyłam wykład profesora Veitha o szkodliwości produktów mlecznych na
nasz organizm. Nie wszyscy mają takie nieprzyjemne objawy, o których
wspominałem w swoim własnym przypadku i mogą myśleć, że przetwory mleczne nie
wywierają na nich negatywnego wpływu, a nawet im służą. Jednak, czy aby na
pewno? Profesor Veith przedstawia w interesujący sposób swoje własne
spostrzeżenia oraz badania na ten temat. Dlatego mam nadzieje,
że długość tego wykładu Was nie zniechęci. Zawsze można obejrzeć go
etapami. Według mnie warto, chociaż zdaję sobie sprawę, że niekoniecznie trzeba
się z nim we wszystkich kwestiach zgadzać.<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<br />
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt;">Pozdrawiam
Was i życzę owocnego dnia :))<o:p></o:p></span></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/6AsiheYP5vc?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/7t8lJbpOxoE?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/gv0OYz9vzWA?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/trdYD2qMvUo?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/o44DvAbC01c?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/j5W3uXTYaRQ?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<object class="BLOGGER-youtube-video" classid="clsid:D27CDB6E-AE6D-11cf-96B8-444553540000" codebase="http://download.macromedia.com/pub/shockwave/cabs/flash/swflash.cab#version=6,0,40,0" data-thumbnail-src="http://3.gvt0.com/vi/2_hEV2_VOtc/0.jpg" height="266" width="320"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/2_hEV2_VOtc&fs=1&source=uds" /><param name="bgcolor" value="#FFFFFF" /><param name="allowFullScreen" value="true" /><embed width="320" height="266" src="http://www.youtube.com/v/2_hEV2_VOtc&fs=1&source=uds" type="application/x-shockwave-flash" allowfullscreen="true"></embed></object></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/eLrZNdQJMNM?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/U2Wx0NQPrpM?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/TR3TshJQBXY?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/IQyWKLTKkZA?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
NotMilkhttp://www.blogger.com/profile/09884564068947304963noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-8301234258842861008.post-31435481862070365352012-07-11T19:23:00.000+02:002013-08-19T11:47:00.158+02:00POCZĄTEK ...<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;">Wahałem się od dłuższego czasu, czy jest sens w tym,
aby zakładać bloga i to jeszcze dotyczącego tak kontrowersyjnej kwestii, jaką
jest szkodliwość na ludzki organizm produktów mlecznych. W końcu od
najmłodszych lat wszyscy na powtarzali, że trzeba je jeść, bo zawierają wapń
(jakby ten pierwiastek jakimś dziwnym sposobem znajdował się tylko w tym oto
produkcie) oraz białko, tak potrzebne do budowy naszego organizmu. Jednak, czy
aby na pewno? Właśnie na tym będę się skupiał w następnych postach. Jednak w
tym opiszę to, jak do tego doszło, że zainteresowałem się tematyką zdrowego
żywienia.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;"> <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;">W okresie wczesnego dzieciństwa, jeśli można to tak
określić, okazała się celiaka, którą wykryto u mnie w wieku około roku. Z tego
względu nie jadłem aż do 6 lat żadnych produktów glutenowych oraz mlecznych. Rodzina
oczywiście była załamana, ponieważ przed przeszło dwudziestu laty trudno było
takie nabyć, a babcia zamartwiała się, że nie będzie mnie mogła tak utuczyć jak
siostry. Jadłem wówczas różnego rodzaju zupki warzywne, owoce i trochę mięsa.
Ta dieta chyba mi służyła, ponieważ chorowałem bardzo rzadko. Byłem szczupły,
ale mieściłem się we wszystkich normach wagowych. Jednak wszystko co dobre,
szybko się kończy. W wieku 6 lat lekarz stwierdził, że można spróbować
wprowadzać powoli wcześniej niedozwolone produkty. Aby przygotować pod te
zmiany podatny grunt jadłem banany (do tej pory chętnie po nie sięgam), a potem
inne produkty, takie jak jogurty, serki, sery, pieczywo, wszelkiego rodzaju
słodkości, a ostatecznie i samo mleko. Do tej pory pamiętam ten okropny smak
tego napoju. Było to tzw. mleko prosto od krowy. Wujek mieszkający nieopodal
hodował zawszę jakąś jałówkę i sprzedawał mleko od niej. Moi dziadkowie
należeli do jednych z wielu odbiorców. Starali się jak mogli, abym wypił
przynajmniej kubek tego napoju dziennie. Nawet babcia pewnego razu posłodziła
mleko, tak jak mojemu kuzynowi, uwielbiającemu tak przygotowany napój. Dla mnie
była to jednak substancja nie do przełknięcia.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;">Takie zmiany w moim jadłospisie odbiły się również na
wyglądzie oraz zdrowiu. Przytyłem, co było konsekwencją nie tylko zmiany diety,
ale również otrzymania sterydowych leków przeciwalergicznych, ponieważ miałem
nieustanny katar. Lekarz oczywiście w swojej niewiedzy stwierdził, że to
alergia jest jego przyczyną. Stałem się również mniej aktywny fizyczny oraz
chorowity. Zapalenia gardła, ropne anginy, zapalenia oskrzeli stały się dla
mnie z czasem normalnością. Ropny katar i tak właściwie nigdy się nie kończył.
Po zmianie diety pojawił się również łupież, którego nigdy wcześniej nie miałem,
przekształcając się z czasem w Łojotokowe Zapalenie Skóry. Największe apogeum
chorób przeżyłem w wieku kilkunastu lat, mając na zmianę zapalenie zatok i
oskrzeli, które za każdym razem leczone były antybiotykami. Nie inaczej
wyglądała sprawa z moimi ropnymi migdałami, których na całe szczęście mi nie
usunięto. Teraz wiem, jak ciężką prace wykonywały, aby pozbyć się z mojego
ciała ropy, jaka powstawała na skutek takiego rodzaju odżywiania. Podobnie jak
moje oskrzela i płuca, gdzie zalegały ogromne pokłady śluzu. Antybiotyki w
pewnym momencie nie mogły uleczyć tych objawów i otrzymałem w końcu serie
zastrzyków. Moje zdrowie polepszyło się nieco w Liceum a następnie na studiach,
kiedy w niektóre dni praktycznie nic nie jadłem, a energii miałem mimo wszystko
sporo. Jednak rok 2011 okazał się dla mnie przełomowy.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;">Słuchając o zdrowotnych właściwościach nabiału z
chęcią sięgałem po różnego rodzaju sery - białe, żółte, pleśniowe oraz jogurty.
Zadziwiające było dla mnie to, że jednak nie czułem się wtedy najlepiej. Zęby
wbrew pozorom nie stawały się mocniejsze, a jedynie bardziej żółte oraz bolały.
Poza tym po zwiększeniu ilości nabiału w diecie i piciu pewnego produktu
mlecznego, mającego zwiększać odporność organizmu, byłem wkrótce chory. Jednak
najbardziej załamywało mnie to, że zaczynałem tracić słuch oraz powiększały się
ogniska zapalne na mojej skórze. To sprawiało, że musiałem poświęcić sporo
czasu, aby pokazać się ludziom. Poza tym zaczerwienione miejsca bardzo
swędziały, bolały i pękały do samej krwi. Najgorsze było jednak to, że
przestawałem słyszeć i nie pomagały na to żadne krople. W sierpniu 2011 nie
słyszałem praktycznie na prawe ucho, a z lewym też nie było lepiej. Moja skóra
wyglądała fatalnie, mimo smarowania maściami. Nie miałem już właściwie ochoty
na nic i ciągle odczuwałem zmęczenie. Nie wiedziałem, co mi jest. Pewnego dnia
zorientowałem się, że może to być skutek właśnie produktów nabiałowych,
ponieważ pewnego dnia nie zjadłem w ogóle żadnego sera oraz jogurtu i poczułem
się na drugi dzień lepiej niż zwykle. Wtedy postanowiłem dokonać zmian.
Pierwsze dni były ciężkie, ponieważ uważałem, że bez nabiału nie przeżyję. Z
tego też względu zlekceważyłem przeczytany w lipcu artykuł o ŁZS, gdzie
pojawiło się zalecenie odstawienie nabiału, jako ważnego czynnika w usunięciu
tych objawów. Jednak przetrwałem i odczułem szybko zmiany w postaci zwiększenia
ilości energii. Straciłem wtedy również apetyt na produkty z rafinowanym
cukrem. To był mój wielki sukces. Potem przechodziłem pewnego rodzaju detoks, zwiększenie
w diecie ilości mięsa, zbyt mocne schudnięcie i kryzys w listopadzie. Potem
zacząłem stosować się w większej mierze do zaleceń makrobiotyki, chociaż jadłem
jeszcze czerwone mięso. Nie czułem się jednak zbyt dobrze. W końcu jedna
życzliwa osoba doradziła mi zwiększenie ilości surowego oraz odstawienie lub
znaczne ograniczenie ilości mięsa. To było właśnie to :) Teraz moja dieta
składa się w około 50-60% z surowizny, a pozostałe zajmują głównie gotowane
zboża oraz chleb, bez którego nie wyobrażam sobie dnia. Rezultatem tych zmian
było ponowne odzyskanie przeze mnie wigoru, chęci poznawania świata, radości
oraz większej pewności siebie, gdyż z mojej twarzy zeszła opuchlizna i zniknął
drugi podbródek, cera stała jaśniejsza. Nie boję się już wzroku innych ludzi,
bo wiem, że już nie patrzą na moje zaczerwienienia na skórze, ale na mnie, jako
zwykłego człowieka. Gdy nie jem mięsa nie mam również uczucia ciężkości w
brzuchu i łatwiej przychodzi mi wszelka aktywność, w tym również umysłowa.
Najważniejsze jednak jest to, że nie mam już problemu z uszami od października
i wreszcie mogę z moimi znajomymi normalnie porozmawiać, a nie koncentrować się
na wychwytywaniu każdego słowa, jakie wypowiadają. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;">Nie byłoby to z pewnością możliwe bez tych osób, które
na swoich blogach poruszały kwestie szkodliwości produktów odzwierzęcych na
nasz organizm oraz wskazujących to, jak można żyć smacznie i zdrowo. Dlatego
tym wszystkim osobom przesyłam ogromne podziękowania:) GREAT JOB !!! To Wam
dedykuję tę oto piosenkę :))</span><span style="font-size: 10.0pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/fN1X0zchLiw?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif;"><b><br /></b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 13.5pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 13.5pt;"> </span></div>
NotMilkhttp://www.blogger.com/profile/09884564068947304963noreply@blogger.com28